Ignorancja i protesty wobec eurowyborów nic nie zmienią
Bez względu na to, czy większość z nas pójdzie w niedzielę do urn wyborczych, czy zostanie w domu, 50 kandydatów z Polski dostanie się do Parlamentu Europejskiego. Na wszystkich z nich spocznie obowiązek reprezentowania naszego kraju w UE, każdy z nich dostanie takie same wynagrodzenie. Nie zmieni tego żaden nasz protest czy ignorancja. Ale to tylko od nas zależy, kto do tego europarlamentu trafi.
07.06.2009 09:47
Parlament Europejski odpowiada już obecnie za blisko 60% rozwiązań legislacyjnych w poszczególnych państwach członkowskich. W mijającej kadencji (2004-2009) europosłowie zajęli się m.in. służbą zdrowia, telekomunikacją, środowiskiem naturalnym, czy podróżami wewnątrz Wspólnoty.
Lata 2009-2014 to zagadnienia związane z funduszami dla rolników, ułatwieniami dla pacjentów służby zdrowia, pobieraniem plików z sieci, bezpieczeństwem antyterrorystycznym, dostawami rosyjskiego gazu, bezpieczeństwem pracy w dobie kryzysu gospodarczego i wiele innych, które ważne będą dla naszego kraju.
Polacy będą obecni podczas głosowań nad dyrektywami i regulacjami, współdecydować będą także o tym, ile miliardów euro przekazać do ich kraju.
Jakkolwiek trudno nam nieraz odczuć realny wpływ decyzji eurodeputowanych na nasze codzienne życie, ich postanowienia dotykają tak naprawdę wszystkich: dzieci, studentów, pracujących, bezrobotnych, matki, pasażerów, rolników, gejów i eurosceptyków.
Dzięki europosłom już teraz linie lotnicze podają na swoich stronach tylko „prawdziwe” ceny lotów. Dzięki nim, płacimy mniej telefonując za granicą z komórki. Za sprawą ich decyzji nie będziemy też musieli wdychać dymu papierosowego w miejscach publicznych.
Decyzji dla Polski niekorzystnych niestety też nie zabrakło. Wystarczy choćby wspomnieć dyrektywę, wedle której przygotowanie zawodowe niektórych polskich pielęgniarek i położnych nie jest akceptowane we wszystkich krajach UE.
Przed Europejczykami kolejne pięć lat obrad w europarlamencie. Zdecydujmy sami, kto będzie reprezentował nasze interesy. Stracony głos nic nie zmieni.