Ideały "Solidarności" i antysemityzm wśród tematów Kongresu Kultury Chrześcijańskiej
Wzmacnianie demokracji, eliminowanie nienawiści
z dyskusji o "Solidarności", usuwanie antysemickich stereotypów ze
społeczeństwa - postulowali uczestnicy sobotnich dyskusji podczas
III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie.
27.09.2008 | aktual.: 28.09.2008 16:44
Lech Wałęsa w panelu pt. "Co nam zostanie z ideałów Sierpnia" powiedział, że obecnie potrzeba ponownego zjednoczenia i solidarności rozumianej szerzej niż związek zawodowy.
Według byłego prezydenta w dobie globalizacji świat potrzebuje wizji opartej na wartościach. Musimy wychować człowieka sumienia i na tym bazować - powiedział.
Wałęsa podkreślił, że w Polsce potrzeba wspólnej pracy nad rozwojem demokracji, której trzeba się uczyć jak pływania.
Możecie przeczytać wszystkie książki i kiedy skoczycie na głęboką wodę, każdy się utopi. Trzeba najpierw wejść do kostek, do kolan, trochę sobie pomóc ręką i kiedy już chwycimy pływanie, to wtedy są potrzebni doradcy i książki, bo to nam pomoże -mówił.
I nie ma co organizować niezadowolonych. Musimy iść do przodu, poprawiać, ulepszać i lepiej wybierać. Nie wybierać ludzi nieodpowiedzialnych. I tego się dopracujemy - dodał.
Dominikanin o. Ludwik Wiśniewski, duszpasterz środowisk opozycyjnych w okresie PRL-u, apelował o wyeliminowanie języka nienawiści z dyskursu o "Solidarności". Jego zdaniem ideały Sierpnia to jest "brylant, na który można patrzeć z różnych stron i który będzie natchnieniem dla przyszłych pokoleń".
Postulatem, który kieruję do mego pokolenia i pokolenia Solidarności jest postulat eliminowania z dyskusji pewnych słów - jak wariat, psych, imbecyl, małpa itd. Takie słowa zagłuszają właściwą wymowę tego, co nazywamy Solidarnością. Powodują, że to, co jest tak niezwykle piękne i ważne, w jakiś sposób my sami brudzimy i zaprzepaszczamy - powiedział.
Podkreślił, że za takimi obraźliwymi słowami stoi nienawiść. To jest z nienawiści i to jest destruktywne. To, co mnie boli w tym kraju, to kiedy widzę coś z nienawiści wśród dawnych przyjaciół, kolegów. Ktoś to musi przerwać, bo to jest proces niszczący - dodał o. Wiśniewski.
Podczas panelu nt. "Antysemityzm bez Żydów" rabin Burt Schuman z Warszawy powiedział, że dialog między chrześcijanami i Żydami w Polsce rozwija się, jest coraz więcej kontaktów ze środowiskami akademickimi, katolickimi, a także na poziomie rządowym. Jednak - według niego - w polskim społeczeństwie ciągle funkcjonuje wiele stereotypów Żydów, które są dla nich krzywdzące i obraźliwe - występują one także w mediach.
Stereotypy, takie jak ten, że Żydzi to ludzie pazerni, mający obsesje na punkcie pieniędzy, są bardzo trudne do wykorzenienia. Zapomina się natomiast o wkładzie Żydów w kulturę polską, ich udziale w walkach w szeregach armii Andersa, Armii Krajowej czy Powstaniu Warszawskim - powiedział Schuman.
Ważne jest, aby dziś w Polsce obowiązywała nie wizja Romana Dmowskiego, ale Józefa Piłsudskiego, w której wszystkie grupy etniczne, społeczne, kulturowe będą miały swoje miejsce i będą obdarzane należnym im szacunkiem - dodał rabin Schuman.
Ksiądz Roman Weksler-Waszkinel z Lublina, który jako żydowskie dziecko uratowany został z Holocaustu, powiedział, że polski katolicyzm jest "zainfekowany antyjudaizmem".
Duchowny zauważył, że Kościół katolicki przez wiele wieków uważał Żydów za obcych i wrogich, i dopiero od Soboru Watykańskiego II radykalnie zmienił swój stosunek do nich, a Jan Paweł II nazwał Żydów starszymi braćmi.
Polski katolicyzm ma duże trudności z dostrzeżeniem tej zmiany - uważa Weksler-Waszkinel. Nowy sposób myślenia i postępowania wobec Żydów i judaizmu jest sprawą zupełnie zasadniczą dla Kościoła katolickiego - pokreślił.
Sobotnie obrady kongresowe dotyczyły także rozumienia liberalizmu, ewangelicznej nadziei w czasach nihilizmu, prymatu sumienia polityce. Kongres zakończy się w niedzielę.