Ich Troje zapłacą mordercy 70 tys. zł

Prawie 70 tys. zł będą musieli zapłacić liderzy zespołu Ich Troje - Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa oraz wytwórnia Universal Music Polska więźniowi Piotrowi Bogdanowiczowi (skazanemu za podwójne zabójstwo na 25 lat więzienia) za naruszenie jego praw autorskich - orzekł łódzki sąd okręgowy.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Chodziło o bezprawne - zdaniem Bogdanowicza - wykorzystanie fragmentów jego wierszy i aforyzmów w tekście piosenki pt. "Jeanny - end of the story", która znalazła się na trzeciej płycie zespołu.

Sąd uznał, że Wiśniewski wykorzystał utwory Bogdanowicza, nie będąc do tego uprawniony, w sposób "naruszający fundamentalne prawa osobiste twórcy". Także wydawca miał możliwość zapobieżenia naruszenia praw autorskich powoda, ale tego nie zrobił, podobnie jak kompozytor muzyki - Jacek Łągwa.

Według sądu, o ile prawo własności w społeczeństwie rozumiane jest jako prawo do nieruchomości, do określonych przedmiotów to istnieje w naszym społeczeństwie przyzwolenie na korzystanie z cudzej działalności twórczej. Właśnie na bazie tego społecznego zezwolenia Wiśniewski budował strategię w procesie. Twierdził, że zachowanie powoda było tożsame z wyrażeniem zgody na wykorzystanie jego utworów - mówiła sędzia Joanna Witkowska.

Zarzuciła liderom Ich Troje, że nie podjęto żadnych działań, aby poinformować opinią społeczną, że Bogdanowicz ma wkład w wykonywane przez nich piosenki. Sąd zakazał rozpowszechniania utworów i wprowadzania ich do obrotu oraz zamieszczenie przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników w jego weekendowym wydaniu.

W 1998 roku w Zakładzie Karnym w Potulicach odbył się koncert Ich Troje. Po występie Michał Wiśniewski spotkał się z jednym z więźniów, Piotrem Bogdanowiczem, który odbywał karę 25 lat więzienia za podwójne zabójstwo. Więzień przekazał liderowi zespołu maszynopisy ze swoimi wierszami i aforyzmami, aby mógł on poznać jego twórczość. Według Bogdanowicza, nie było wtedy mowy o wykorzystaniu wierszy w jakikolwiek sposób. Powód utrzymuje, że wymienił się z artystą adresami i telefonami.

W 2001 roku Bogdanowicz przypadkiem usłyszał utwór "Jeanny - end of the story" w radiu. Wyjaśnił, że usiłował się skontaktować z Wiśniewskim telefonicznie i listownie, ale telefon okazał się nieaktualny, a odpowiedzi na listy nie otrzymał. W 2003 roku wystąpił z pozwem do sądu. Rok później rozpoczął się proces.

Przed sądem Michał Wiśniewski powiedział, że otrzymał maszynopisy z utworami Bogdanowicza, ale według niego mężczyzna miał mu powiedzieć wtedy, że oddaje je w jego ręce i może zrobić z tymi utworami, co chce. Dodał, że przed wydaniem płyty chciał skontaktować się z autorem, bo nie znał wtedy jego nazwiska, ale nie udało mu się do niego dotrzeć. Dlatego też na płycie przy autorze tekstu tej piosenki znalazł się zapis "myśli i aforyzmy kolegi z Potulic". Wiśniewski nie krył zaskoczenia, że dopiero po tylu latach Bogdanowicz wystąpił z pozwem w tej sprawie.

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. (ak)

Więcej w serwisie muzyka.wp.pl

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Driftowali" wokół młodej pary, zatamowali ruch. Ustalenia policji
"Driftowali" wokół młodej pary, zatamowali ruch. Ustalenia policji
Trump podjął decyzję. Wojsko na ulicach kolejnego miasta
Trump podjął decyzję. Wojsko na ulicach kolejnego miasta
Tłumy Rosjan w Chinach. Tak zareagowali na decyzję władz
Tłumy Rosjan w Chinach. Tak zareagowali na decyzję władz
Tym wyznaniem zaskoczył. Powiedział na wizji, że zabił rodziców
Tym wyznaniem zaskoczył. Powiedział na wizji, że zabił rodziców
Trzy dni bez zasilania. Kryzys w elektrowni w Zaporożu
Trzy dni bez zasilania. Kryzys w elektrowni w Zaporożu
Blackout w Moskwie? Zełenski ostrzega Rosję
Blackout w Moskwie? Zełenski ostrzega Rosję
Na Polskę zmierzały 92 drony. Zełenski wszystko ujawnił
Na Polskę zmierzały 92 drony. Zełenski wszystko ujawnił
Sekundę później by nie żył. Niesamowity strzał w ostatniej chwili
Sekundę później by nie żył. Niesamowity strzał w ostatniej chwili
Wspiął się na najwyższy wieżowiec w Polsce. Interweniowały służby
Wspiął się na najwyższy wieżowiec w Polsce. Interweniowały służby
Trzęsienie ziemi w Chinach. Tysiące budynków uszkodzonych
Trzęsienie ziemi w Chinach. Tysiące budynków uszkodzonych
Wrocław: zamknięto stację pogotowia. Powodem nieznana substancja
Wrocław: zamknięto stację pogotowia. Powodem nieznana substancja
Policja zatrzymała 38-latka po alkoholowej libacji. Miał zaatakować nożem
Policja zatrzymała 38-latka po alkoholowej libacji. Miał zaatakować nożem