I znów będą mówić, że Polacy to złodzieje samochodów
Wolsztyńscy policjanci rozbili gang zajmujący się kradzieżami samochodów w Europie Zachodniej. Przestępcy skradzione pojazdy sprzedawali w kraju na części.
18.12.2009 | aktual.: 18.12.2009 13:39
Zatrzymane zostały cztery osoby podejrzane o bezpośredni udział w przestępczym procederze. Jednym z nich był właściciel obu posesji , 48- letni mieszkaniec gminy Siedlec, kolejny to 20-latek z gminy Rakoniewice i 25-letni mieszkaniec Wolsztyna. W ręce policjantów wpadła również 44-letnia kobieta. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.
Funkcjonariusze wolsztyńskiej jednostki zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej kilka miesięcy temu wpadli na trop tej grupy przestępczej. Skradzione samochody trafiały do jednej z dwóch prowizorycznych warsztatów na terenie gminy Siedlec. Tu kolejni członkowie grupy demontowali elementy karoserii, likwidowali numery identyfikacyjne silników. Po zdemontowaniu wszystkich części sprzedawali je.
Policjanci w miejscu demontowania aut odnaleźli w nich dwa mercedesy sprintery, których przestępcy nie zdążyli rozebrać i częściowo rozmontowanego volkswagena passata.
Zabezpieczono także niemal 1000 innych przedmiotów pochodzących ze skradzionych samochodów, bądź stanowiących elementy ich wyposażenia, w tym kilkadziesiąt komputerów pokładowych, tablice rejestracyjne, wycięte pola numerowe VIN oraz narzędzia i przyrządy elektroniczne umożliwiające kradzież pojazdów.
Materiał zgromadzony przez śledczych wskazuje, że grupa ma na swoim koncie kradzież co najmniej 30 samochodów.
Sąd Rejonowy w Wolsztynie aresztował 25-letniego mieszkańca Wolsztyna, który był głównym organizatorem przestępczego procederu. Wobec pozostałej trójki zastosowano dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe. Przedstawiono im zarzuty paserstwa za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sukces wolsztyńskich stróżów prawa był możliwy dzięki wielomiesięcznej współpracy z policją z Niemiec i Holandii.