ŚwiatI dla bogatych są prognozy złe

I dla bogatych są prognozy złe

Stopa wzrostu gospodarczego Unii
Europejskiej znów rozczaruje w tym roku, sięgając zaledwie 0,8% przy kompletnym zastoju w Niemczech - przyznała
Komisja Europejska w swojej jesiennej prognozie. W kolejnych latach wpływ nowoprzyjętych 10 państw będzie w skali całej UE nieduży, zważywszy na stosunkowo niewielką wartość bezwzględną ich łącznego Produktu Krajowego Brutto, odpowiadającą
mniej więcej... produktowi Holandii.

Organ wykonawczy Unii musiał znów skorygować w dół swoje przewidywania. Według poprzedniej prognozy gospodarczej dla UE z kwietnia, tegoroczny wskaźnik wzrostu miał sięgać 1,0%.

Na przyszły rok Komisja przepowiada 2,0% dla Piętnastki i 1,6% dla Niemiec, a na 2005 rok - 2,4% dla Piętnastki i wciąż tylko 1,8% dla Niemiec.

Komisja tłumaczy przedłużający się marazm unijnej gospodarki przede wszystkim stosunkowo niskim poziomem ufności wśród konsumentów i przedsiębiorców, podkopanej przez interwencję zbrojną w Iraku, a także niepewnością co do płac i emerytur.

Wśród opublikowanych liczb zabrakło zbiorczej prognozy dla całej poszerzonej Unii, która od 1 maja 2004 roku ma liczyć 25 państw.

Dzięki 10 nowym członkom, w tym Polsce, zapewne nieznacznie poprawi się stopa wzrostu całej Unii, ponieważ ich średni wskaźnik wzrostu ma sięgnąć w przyszłym roku 3,8%, a w 2005 roku 4,2%.

Niemniej ich wpływ będzie nieduży, zważywszy na stosunkowo niewielką wartość bezwzględną ich łącznego PKB, odpowiadającą mniej więcej produktowi Holandii.

Nowi członkowie spowodują natomiast wyraźne pogorszenie stopy bezrobocia, które w krajach Piętnastki utrzyma się w latach 2004- 2005 na poziomie 8,1-8,2%, podczas gdy w nowych państwach będzie oscylowało wokół 15% (Polska będzie miała w poszerzonej Unii najwyższy wskaźnik bezrobocia - jako jedyna powyżej 20%).

Mimo kłopotów ze zrównoważeniem salda finansów publicznych w największych państwach strefy euro nowi członkowie pogorszą też średni wskaźnik deficytu budżetowego całej Unii.

W przyszłym roku utrzyma się on w 10 krajach na poziomie 5,0% PKB (w Polsce 5,9%) i zacznie obniżać się dopiero w 2005 roku - przepowiada Komisja.

Niemcy i Francja będą do 2005 roku włącznie łamać pakt na rzecz stabilności, wykraczając z deficytami budżetowymi znacznie powyżej 3% produktu krajowego brutto. To samo grozi znów od 2004 roku Portugalii i w 2005 roku Włochom.

Komisja przewiduje, że średni deficyt dla strefy euro utrzyma się w nadchodzących latach na poziomie 2,7% PKB.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)