Huragan opuścił Kubę i zmierza w kierunku USA
Tropikalny huragan Arlene, pierwszy w tym sezonie na Karaibach, odszedł znad Kuby, gdzie ewakuowano prewencyjnie 50.000 osób, i przesuwa się obecnie nad Zatoką Meksykańską w kierunku Nowego Orleanu w USA.
Huraganowi towarzyszyły ulewne deszcze, które - jak ogłosiło Centrum Prognoz Instytutu Meteorologicznego w Hawanie - "miały dobroczynny wpływ" na sytuacje hydrologiczną w zachodniej prowincji Kuby, Pinar del Rio, gdzie od kilku lat panowała katastrofalna susza. Zasoby sztucznych zbiorników wodnych w tej prowincji wzrosły o prawie 40%.
W porę ewakuowano ludność najbardziej zagrożonych rejonów w Pinar del Rio i na Wyspie Młodości, leżącej 100 km od Hawany, na Morzu Karaibskim. Zdołano też w porę zabezpieczyć zbiory tytoniu, służącego do wyrobu słynnych cygar hawańskich.
Kubański Instytut Meteorologii przewiduje, iż rozpoczynający się sezon huraganów, który trwa od czerwca do końca listopada, będzie bardzo intensywny. Należy się spodziewać w tym czasie na Karaibach aż 13 huraganów, zwanych tu cyklonami, z których co najmniej jeszcze jeden zaatakuje Kubę.
W ubiegłym roku wyspę nawiedziły dwa huragany, Charley i Ivan, a straty materialne, jakie wyrządziły, ocenia się na 2,1 miliarda dolarów.