Huragan atakuje Amerykę - jest już nad Nowym Jorkiem
Huragan Irene, który paraliżuje wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, dotarł nad Nowy Jork. Bardzo silny wiatr wieje na Manhattanie, dzielnicy finansowej zagraża powódź. Świadkowie mówią, że metropolia wygląda jak wymarła, około 370 tysięcy osób opuściło swoje domy. Szczególnie narażone na zalanie są tereny w okolicy Wall Street i na Coney Island. Nie działa komunikacja publiczna. Żywioł zabił na wschodnim wybrzeżu USA co najmniej dziewięć osób. Według prognoz prędkość wiatru może przekroczyć 80 kilometrów na godzinę, w porywach nawet do prawie 130 kilometrów na godzinę.
27.08.2011 | aktual.: 01.09.2011 16:12
- Huragan, choć jeszcze nie jego centrum, jest już nad Nowym Jorkiem - powiedział burmistrz na konferencji prasowej.
Bloomberg zaapelował do mieszkańców, by nie wychodzili na ulice, bo na zewnątrz - jak się wyraził - "fruwa wiele rzeczy". - Czas na ewakuację już minął. Zostańcie teraz tam, gdzie jesteście i uczyńcie wszystko co możliwe, by ochronić się przed żywiołem. My zrobiliśmy to, co było w naszej mocy - stwierdził Bloomberg. Swój apel powtórzył także po hiszpańsku.
W sobotę wieczorem Nowy Jork przypominał wymarłe miasto. Nie działała komunikacja miejska, zamknięte były lotniska. Na Manhattanie pozamykano bary, restauracje, kina i teatry. - W mieście jest ciemno. Pada deszcz i mocno wieje - powiedział Bloomberg.
Wcześniej władze miasta zarządziły ewakuację blisko 400 tysięcy ludzi z najbardziej zagrożonych rejonów Nowego Jorku.
Odwołane loty
W związku z huraganem Irena w Stanach Zjednoczonych LOT odwołuje rejsy do tego kraju. Na pewno nie wystartują trzy samoloty. Zawieszone zostały rejsy na lotnisko imienia Johna F. Kennedyego i na Newark. Nie poleci także jutrzejszy samolot udający się na JFK - poinformował Andrzej Kozłowski z biura prasowego LOT-u.
Według synoptyków z amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC), środek powietrznego żywiołu przekroczył wybrzeże stanu Karolina Północna około godziny 7.30 rano czasu lokalnego (13.30 czasu polskiego). Prędkość wiatru spadła do 140 km na godzinę, degradując Irene do huraganu pierwszej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, ale meteorolodzy ostrzegają, że pozostaje nadal rozległym i niebezpiecznym zaburzeniem pogodowym.
Towarzystwa lotnicze odwołały blisko 7 tys. przypadających na weekend rejsów, a wszystkie trzy porty lotnicze aglomeracji nowojorskiej zostaną w południe czasu lokalnego (godz. 18 czasu polskiego) w sobotę zamknięte dla nadlatujących maszyn.
370 tys. ewakuowanych w samym Nowym Jorku
Jak poinformował burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, wobec około 370 tysięcy mieszkańców tej metropolii obowiązuje nakaz ewakuacji. Dotyczy to m.in. nisko położonych obszarów dzielnic Brooklyn i Queens, a także centrum Manhattanu. Burmistrz przestrzegał też, że ignorowanie nakazu ewakuacji jest "niebezpieczne" i "głupie" - Pozostawanie w domach jest niebezpieczne, głupie i sprzeczne z prawem - powiedział Bloomberg na briefingu prasowym na Coney Island w Brooklynie.
Dyrektor Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) Bill Read ostrzegł, że wezbrane w rezultacie huraganu wody zatoki Long Island Sound mogą w niedzielę zalać niżej położone dzielnice Nowego Jorku. - To z pewnością stanowi zagrożenie - zaznaczył.
Nie działa komunikacja miejska
Z obawy przez zbliżającym się huraganem Irene w sobotę w południe (godz. 18 czasu polskiego) przestała działać w Nowym Jorku komunikacja miejska, największy w USA system transportu publicznego.
Zgodnie z zarządzeniem gubernatora Andrew Cuomo nie kursują autobusy miejskie, metro, a także kolej naziemna obsługująca metropolię. Także lotniska zostały zamknięte dla przylatujących samolotów.
Miliony ludzi bez prądu
Na wschodnim wybrzeżu USA coraz poważniejsze są skutki huraganu Irene. Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych - poinformowała agencja AFP, powołując się na oficjalne źródła. Żywioł pozbawił prądu miliony ludzi.
Według stacji CNN, w stanie Wirginia prądu nie ma ponad 610 tysięcy gospodarstw domowych, w Karolinie Północnej co najmniej 516 tysięcy, a w stanie Maryland - 40 tysięcy.
Władze obawiają się, że wichura spowoduje poważne zniszczenia w sieci energetycznej wzdłuż całego wybrzeża Atlantyku.
Ulice opustoszały
Po godzinie 12 w jednym z najludniejszych zazwyczaj punktów Manhattanu, u zbiegu Piątej Alei i Broadwayu przy 23. Ulicy, było praktycznie pusto. Z rzadka pojawiały się taksówki, niewielu było przechodniów.
- O tej porze jest tutaj zawsze mnóstwo ludzi. Nie ma nawet porównania z tym, co się dzieje w normalnym dniu. Tuż obok, w Madison Square Park są zwykle setki, teraz widzę kilka osób - opowiadał fotografik Jerzy Koss.
W dzielnicy Queens na ulicach był większy ruch. Zwłaszcza sklepy spożywcze nie mogły narzekać na brak klientów zaopatrujących się przezornie w napoje butelkowane, konserwy i baterie na wypadek wyłączenia elektryczności.
Dodatkowych kłopotów może przysporzyć nowojorczykom zapowiadane w razie konieczności zamknięcie mostów oraz tunelów łączących Manhattan z innymi dzielnicami i stanem New Jersey. - Tunele mogą zostać zalane i bardzo martwimy się taką możliwością - powiedział przewodniczący Zarządu Transportu Metropolitalnego (MTA) Jay Walder.
Większość nowojorczyków w sobotę nie pracuje, ale otwarte są szpitale, sklepy i punkty usługowe. - Bardzo się dziwię jak można było zamknąć metro już w południe, kiedy jeszcze nic wielkiego się nie dzieje. To oburzające. Ciekawa jestem jak mam wrócić do domu? - pytała retorycznie mieszkanka Queensu Samantha Anderson.
Obama: chcę być informowany na bieżąco
Prezydent Barack Obama odbył z przedstawicielami swej administracji telekonferencję na temat huraganu Irene, ogarniającego wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych - poinformował w oświadczeniu Biały Dom.
Według komunikatu, prezydent otrzymał najnowsze informacje na temat intensywności i przewidywanej dalszej trasy huraganu, jak też o podjętych przedsięwzięciach zaradczych. Poprosił jednocześnie, by w ciągu dnia i najbliższej nocy był w razie potrzeby informowany na bieżąco.
W telekonferencji uczestniczyli minister bezpieczeństwa kraju Janet Napolitano, szef Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego Craig Fugate oraz inni urzędnicy o podobnych kompetencjach.