Human Rights Watch: mamy poszlakowe dowody na istnienie więzień CIA w Polsce
Przedstawiciel Human Rights Watch (HRW) w USA oświadczył, że jego organizacja ma "tylko poszlakowe, ale nie stuprocentowe dowody", iż Polska mogła być główną bazą przesłuchań terrorystów przez CIA.
09.12.2005 | aktual.: 09.12.2005 18:09
Zapytany jakie to są dowody, pracownik biura HRW w Nowym Jorku, John Fiftom powiedział o lotach samolotów CIA do Polski w 2003 roku.
Dwa samoloty CIA zatrzymały się w Polsce w 2003 roku, samoloty znane z przewożenia więźniów. Pierwszy to Boeing 737, który wylądował na Mazurach we wrześniu tegoż roku, a drugi to Gulfstream, który wylądował w Warszawie w czerwcu. Ten ostatni był użyty co najmniej trzykrotnie do transportu więźniów - powiedział Fiftom.
Według przedstawicieli rządów europejskich, oba te samoloty miały także wiele innych lądowań w Polsce w ostatnich dwóch latach - oświadczył działacz HRW, dodając, że jego organizacja "ogłosi wkrótce dalsze konkretne informacje" na ten temat.
Fiftom zaznaczył, że piątkowe doniesienia "Gazety Wyborczej" z Genewy o tajnych więzieniach CIA powtarzają jedynie informacje podane wcześniej na ten temat przez telewizję ABC News, która początkowo wskazała na Polskę jako główną bazę przesłuchań terrorystów.
W pierwszej wersji programu ABC News, nadanej przez radio, wymieniono Polskę jako główne miejsce zatrzymań podejrzanych o terroryzm. CIA wywarło następnie presję na ABC News, żeby zmieniła treść tej informacji, co samo w sobie jest dowodem, że była prawdziwa - powiedział.
Rzeczniczka CIA, poproszona przez PAP o potwierdzenie, czy agencja naciskała na telewizję, odpowiedziała: "Nie komentujemy tej sprawy".
Telewizja ABC News podała, że w Polsce przesłuchiwano czołowych 12 terrorystów Al-Kaidy i wymieniła ich z nazwisk.
Fiftom podkreślił też, że "w tej historii nie chodzi o samą Polskę". Tu chodzi o USA, które mają tajne więzienia w Afganistanie, w Tajlandii, a teraz także gdzieś indziej, może na Bliskim Wschodzie albo w Afryce Północnej.
Polska jednak odegrała w tym jakąś rolę. Zawsze podkreślaliśmy, że została wykorzystana. Rada Europy chce wyjaśnić, jaka dokładnie była ta rola. Pomożemy więc Radzie Europy dostarczając im informacji - dodał przedstawiciel HRW.
Tomasz Zalewski