PolitykaHuman Rights Watch bije w Polskę. Jest raport

Human Rights Watch bije w Polskę. Jest raport

Human Rights Watch opublikował doroczny raport na temat praw człowieka. Nie zostawia suchej nitki m.in. na Polsce. Powód? Kryzys uchodźczy, "populistyczne rządy" oraz "naruszanie niezawisłości sądownictwa".

Human Rights Watch bije w Polskę. Jest raport
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

18.01.2019 | aktual.: 18.01.2019 19:41

Najwięcej troski przysparzają obrońcom praw człowieka Chiny - przyznaje w rozmowie z "Deutsche Welle" Wenzel Michalski, szef niemieckiego oddziału Human Rights Watch. Nie ma on dla czytelników "ani jednej pozytywnej informacji". Całkowite zniszczenie wolności słowa i społeczeństwa obywatelskiego, system nadzoru państwowego, z rozpoznaniem twarzy włącznie, i stopniowa przemiana prezydenta Xi Jinpinga w dyktatora - wymienia. Na dodatek - podkreśla - przez reaktywację Jedwabnego Szlaku chiński rząd przenosi swój "model polityki łamania praw człowieka" do innych krajów.

Chiny, Trump i Arabia Saudyjska

HRW publikuje swoje raporty od 1989 roku, poświęcając w nich dużo miejsca prawom dzieci, kobiet i mężczyzn w państwach autorytarnych. W tym roku obok całych państw autorzy raportu przyjrzeli się także jednostkom - autokratom i populistom o autorytarnych tendencjach.

Obok chińskiego rządu eksperci HRW zajęli się także prezydentem USA Donaldem Trumpem i jego stosunkiem do imigrantów z Ameryki Łacińskiej. Arabia Saudyjska pojawia się w raporcie dwukrotnie - z powodu zamordowania dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego i krwawej wojny z Jemenem. Według danych ONZ konflikt pochłonął już ponad 10 tys. ofiar, w tym tysiące cywilów. W kraju panuje kryzys humanitarny.

Polska i Węgry

Prawa człowieka i prawa obywatelskie łamane są także w Europie - stwierdza raport HRW. W maju tego roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, ale w niemal każdym kraju istnieją partie, które odrzucają UE w obecnej formie. Obok AfD w Niemczech, także włoska Liga Północna, austriacka FPÖ, węgierski Fidesz czy francuski Front Narodowy Marine Le Pen przy pomocy populistycznych haseł próbują podważyć europejskie wartości.

Nic więc dziwnego, że niektóre kraje UE nie prezentują się w raporcie najlepiej. W centrum debaty politycznej autorzy umieszczają kryzys uchodźczy. Pod tym względem "w centrum uwagi znajdują się przede wszystkim kraje z populistycznymi rządami, takie jak Węgry i Polska, a coraz bardziej również Włochy" - czytamy. Szczególnie włoski minister spraw wewnętrznych Salvini - stwierdza Michalski - odmawia imigrantom prawa do właściwej procedury azylowej.

Na Węgrzech Viktor Orban chce punktować przez uwłaczanie mniejszościom narodowym, a w Polsce naruszana jest niezawisłość sądownictwa.

Pozostaje nadzieja

A Niemcy? Z jednej strony - zauważa Michalski - należy skrytykować m.in. dostawy broni do Arabii Saudyjskiej i brak przejrzystości w handlu bronią. Z drugiej - stwierdza szef niemieckiego oddziału Human Rights Watch - "ministerstwo spraw zagranicznych i Urząd Kanclerski są coraz bardziej świadome odpowiedzialności, jaka spoczywa na Niemczech". - Obowiązek mówienia o prawach człowieka i ich naruszaniu traktowany jest coraz bardziej poważnie - zauważa ekspert.

Inny aspekt obrońcy praw człowieka opisują jako globalny fenomen - na całym świecie rośnie zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego, ale też pewnej części rządów, które nie zgadzają się na niesprawiedliwość. To daje nadzieję. "Autokraci tego świata mają do czynienia z coraz większym oporem" - czytamy w tytule jednego z rozdziałów najnowszego raportu HRW.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (626)