Hrubieszów. Nie żyje 25-latek, był rażony policyjnym paralizatorem
Tragedia na Lubelszczyźnie. Po policyjnej interwencji zmarł 25-latek, który był rażony paralizatorem. Mężczyzna najprawdopodobniej był pod wpływem środków odurzających. Sprawę będzie badać prokuratura.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na jednym z osiedli w Hrubieszowie. Jak podaje policja, policjanci zostali wezwani do mieszkania ok. godziny 23 przez ratowników medycznych.
Jak czytamy na stronie hrubieszowskiej policji, funkcjonariusze "nie byli w stanie poradzić sobie z agresywnym i nadpobudliwym mężczyzną, który się okaleczał". Próbował zranić zarówno policjantów jak i ratowników medycznych. Mężczyzna najprawdopodobniej był pod wpływem środków odurzających.
Nagle 25-latek wybiegł na klatkę schodową, gdzie znajdowało się okno. Zdaniem policjantów, istniało ryzyko, że będzie chciał wyskoczyć z III. piętra. Już wcześniej próbował to zrobić tuż przed przyjazdem ratowników medycznych.
"Policjanci musieli bardzo szybko reagować. Młody człowiek przy użyciu środków przymusu bezpośredniego został obezwładniony i przewieziony karetką pogotowia do szpitala. Tam w nocy zmarł. Przyczyny śmierci wykaże sekcja zwłok" - czytamy na stronie internetowej Komendy Policji w Hrubieszowie.
Zobacz także: "Kłamią, kłamią!". Dominik Tarczyński w natarciu. Opozycji się oberwało
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" policjanci użyli wobec 25-latka m.in. paralizatora. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Wszczęte zostały czynności kontrolne, badane będzie również to, jakie środki odurzające mógł w ostatnim czasie kupić 25-latek. Na wtorek zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl