Hr. Dzieduszycki: to, co robiłem, robiłem w obronie własnej
List, w którym hrabia Wojciech Dzieduszycki
wyznaje, że był tajnym współpracownikiem SB jest niewspółmierny do
skali współpracy hrabiego z Urzędem Bezpieczeństwa - dowiedział
się "Dziennik". To, co robiłem, robiłem
w obronie własnej. Mam nadzieję, że nikogo nie skrzywdziłem. Jeśli
było inaczej przepraszam - powiedział hr. Dzieduszycki w rozmowie z "Dziennikiem".
Według gazety materiały dotyczące tej współpracy są porażające.
Hrabia został zwerbowany, kiedy siedział w więzieniu za przekręty gospodarcze. Był TW przez prawie 20 lat. Działał bardzo świadomie. Nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek przypadkowości. W pewnym momencie Dzieduszycki poprosił nawet o podwyżkę, uzasadniając tym, że ma żonę i dwójkę dzieci.
Ludzie powinni się cieszyć, że nie muszą przeżywać tych trudnych czasów. Tylko starsze osoby mogą zrozumieć, o czym mówię - powiedział gazecie hrabia Dzieduszycki. To, co robiłem, robiłem w obronie własnej. Mam nadzieję, że nikogo nie skrzywdziłem. Jeśli było inaczej przepraszam - dodał rozmówca "Dziennika". (PAP)