Horror na Rodos. Zbiorowy gwałt w hotelu
Prawdziwy horror przeżyła 31-letnia kobieta z Wielkiej Brytanii podczas wakacji w Grecji. Według zeznań miało dojść do gwałtu zbiorowego z udziałem kilku mężczyzn pochodzących z Belgii. Dramat rozegrał się w hotelowym pokoju.
31-letnia mieszkanka Wielkiej Brytanii spędzała wakacje wraz z przyjaciółmi na greckiej wyspie Rodos. Feralnego dnia urlopowicze bawili się w klubie nocnym w nadmorskim kurorcie Faliraki, gdzie poznali grupę mężczyzn pochodzących z Belgii, w wieku od 30 do 35 lat.
Horror w pokoju hotelowym
Po skończonej zabawie w klubie nocnym mężczyźni z Belgii zaprosili nowo poznanych przyjaciół do swojego pokoju hotelowego. Dla 31-letnie Brytyjki dobra zabawa niespodziewanie przerodziła się w prawdziwy dramat. Kobieta przyznała, że doszło tam do dobrowolnego stosunku z jednym z mężczyzn na balkonie oraz wewnątrz pokoju. W pewnym momencie przyjaciele 31-latki opuścili miejsce imprezy. Gdy kobieta została sama z nowo poznanymi Belgami, ci zaatakowali ją, doprowadzając do zbiorowego gwałtuu - relacjonuje lokalna gazeta "Dimokratiki". Według udostępnionych informacji kobieta nie potrafiła podać dokładnej liczby gwałcicieli. Było ich nie więcej niż ośmiu.
Mężczyźni nie przyznają się do winy
Kobiecie udało się uciec i taksówką wrócić do swojego hotelu. W poniedziałek rano o swoim horrorze zawiadomiła lokalną policję. Mundurowi wszczęli śledztwo. Na razie doszło do zatrzymania czterech podejrzanych mężczyzn, których kobieta zidentyfikowała jako gwałcicieli. Pobrano od nich próbki DNA do badań. Zatrzymani nie przyznają się do postawionych im zarzutów. Policja kontynuuje poszukiwania pozostały mężczyzn podejrzanych w sprawie gwałtu na 31-letniej Brytyjce.