PolskaHomoseksualiści wychodzą z cienia czy prowokują?

Homoseksualiści wychodzą z cienia czy prowokują?

Manifestacja homoseksualistów w Krakowie ma na celu pokazanie, że są oni integralną częścią społeczeństwa - uważa Robert Biedroń z Kampanii Przeciw Homofobii. Poseł Robert Strąk z Ligi Polskiej Rodzin replikue, że będzie to wulgarna demonstracja promująca coś, co jest niezgodne z naturą. Obaj rozmówcy byli goścmi "Salonu Politycznego Trójki".

Homoseksualiści wychodzą z cienia czy prowokują?
Źródło zdjęć: © AFP

06.05.2004 | aktual.: 06.05.2004 11:34

Robert Biedroń podkreślił, że organizatorzy krakowskich imprez nie mają zamiaru nikogo prowokować, a jeżeli już - to wyłącznie do dyskusji na temat tego czy 2 miliony homoseksualistów żyjących w Polsce mają prawo pokazywać swój homoseksualizm. "Martwi mnie negatywny odbiór tego festiwalu" - powiedział Biedroń dodając, że homoseksualiści i tak są najbardziej dyskryminowaną grupą w Polsce. Przedstawiciel Kampanii Przeciw Homofobii stwierdził, że fakt, iż większość jest heteroseksualna, nie daje prawa do nazywania homoseksualistów zboczeńcami czy osobami chorymi.

Robert Strąk powiedział, że czym innym jest tolerancja, a czym innym - jak się wyraził - "manifestowanie odmienności sprzecznych z naturą". Dodał, że widział w telewizji relacje z parad gejowskich w telewizji. "Tego rodzaju parady słyną ze swojej rozwiązłości, ohydne są po prostu" - ocenił poseł podkreślając, że piątkowa manifestacja będzie wulgarną prowokacją. Robert Biedroń odpowiedział, że podczas manifestacji nie będzie nic z rzeczy, o których mówi poseł Strąk.

Poseł LPR nazwał homoseksualizm stanem, który "rodzi się z kompleksów i braku miłości". Stwierdził też, że osobom homoseksualnym należy pomagać, lecząc je. "Homoseksualizm jest zagrożeniem dla normalnej rodziny" - ocenił poseł.

Piątkowa demonstracja to część planowanych w Krakowie Dni Kultury Tolerancji. Przeciwko festiwalowi protestują krakowskie środowiska konserwatywne. Młodzież Wszechpolska zapowiada pikiety. O odwołanie imprezy apelowali politycy LPR, ale także małopolskie PO i PiS. W obronie Dni wystąpili m.in. nobliści Czesław Miłosz i Wisława Szymborska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)