Homofobia przyczyną groźnych chorób wśród osób LGBT. "Badanie dostarcza mocnych dowodów"

Homofobia może być źródłem wielu groźnych chorób wśród osób LGBTQIA+. Słowa specjalisty w dziedzinie profilaktyki i zdrowia społecznego, profesora David M. Huebnera z Uniwersytu George'a Washingtona, przytacza m.in. portal scitechdaily.com. Ekspert jest głównym autorem badania, które naukowcy przeprowadzili po to by, sprawdzić wpływ reakcji organizmu na niebezpieczeństwo fizyczne lub zagrożenie psychologiczne. Z wcześniejszych badań w tym zakresie wynikało już, że powtarzalność wywoływanych tą drogą reakcji prowadzi do rozwoju problemów zdrowotnych, powodując zmiany w organizmie.

Tym razem badania wykonano w warunkach laboratoryjnych. Wzięły w nim udział 134 dorosłe osoby homoseksualne i biseksualne. Z uczestnikami badania przeprowadzono stresującą rozmowę kwalifikacyjną. Przed wywiadem respondenci z grupy badanej otrzymali notatkę od rekrutera, która w rzeczywiście okazała się homofobicznym manifestem, skierowanym przeciwko osobom LGBT. Osoby z grupy kontrolnej nie otrzymali notatki. Następnie, aby uniknąć zmienności w pytaniach i w tonie głosu, pytania rekrutacyjne nagrano.

W trakcie procesu rekrutacyjnego zorganizowanego na potrzeby badania, uczestnicy poddawani byli pomiarom wszelkich zmian tętna, ciśnienia krwi i wielu innych wskaźnikach reakcji stresowych.

Wyniki badania wskazały, że zaistniała sytuacja była źródłem stresu dla obydwu grup. Grupa badana jednak silniej zareagowała na przekazane informacje. Szybciej rosło ich ciśnienie krwi i jednocześnie wolniej się normowało, niż w przypadku grupy kontrolnej. Wzrosła też ich częstotliwość akcji serca, podniósł się również poziom kortyzolu - czyli tzw. hormonu stresu. Hormon ten wytwarzany jest w organizmie w odpowiedzi na odczuwalne zagrożenie.

- To badanie dostarcza mocnych dowodów na to, że kiedy osoby ze środowisk LGBT doświadczają antygejowskich uprzedzeń, ich ciała reagują wzrostem tętna i ciśnienia krwi, a także hormonu stresu, kortyzolu - powiedział David M. Huebner, komentując wyniki badania.

- Kiedy organizm reaguje w ten sposób wielokrotnie, może to przyczynić się do chorób sercowo-naczyniowych i innych chorób, które rozwijają się z czasem - wyjaśniał. Podkreślił, że - jak wynika z badania - osoby LGBTQIA+, w zetknięciu nawet z mniej ofensywną formą homofobii nadal bardziej i częściej narażone są na choroby serca.

- Przez lata badacze wykazywali korelacje pomiędzy doniesieniami o dyskryminacji a gorszym stanem zdrowia. To badanie jest jednym z pierwszych, które pokazuje, jak narażenie na antygejowskie uprzedzenia rzeczywiście powoduje zmiany w procesach fizjologicznych, które mogą wpływać na zdrowie w perspektywie długoterminowej - tłumaczył ekspert.

Prof. Huebner twierdzi także, że pomocne w takich sytuacjach mogą okazać się różne strategie radzenia sobie ze stresem, jak np. ćwiczenia fizyczne, wizyta u terapeuty. Stanowczo zaznacza jednak, że jest to jedynie rozwiązanie doraźne - docelowym remedium powinna być odpowiednia polityka publiczna, która stworzy tolerancyjne i zdrowe środowiska dla wszystkich obywateli.

Źródło: scitechdaily.com, rp.pl

Przeczytaj także:

Włochy. Watykan przeciw krajowemu dniu przeciw homofobii? To ingerencja w "wolności przekonań" katolików

Katowice. Socjolog ukarana za homofobię