Holenderskim politykom grożono śmiercią
Kilku czołowym politykom
holenderskim grożono śmiercią od czasu zabicia holenderskiego
reżysera i dziennikarza Theo van Gogha, autora filmu o przemocy
wobec kobiet w społecznościach muzułmańskich - podały
holenderskie media.
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 14:12
Popularny dziennik "De Telegraaf" podał, że groźby skierowano m.in. pod adresem deputowanej z partii liberałów, Somalijki Ayaan Hirsi Ali, a także kilku innych liberalnych deputowanych.
Jak podał minister sprawiedliwości Piet Hein Donner, "bezpośrednią groźbę" wobec Hirsi Ali zwierał list, jaki zabójca Theo van Gogha przytwierdził nożem do ciała ofiary.
47-letni van Gogh został zastrzelony we wtorek, a następnie zabójca wbił w ciało ofiary dwa noże. W pobliżu miejsca zbrodni, po krótkiej strzelaninie, policja ujęła domniemanego mordercę - 26- letniego mężczyznę, będącego obywatelem zarówno Holandii, jak i Maroka.
Jak się uważa, zabójstwo miało podłoże ideologiczne - krótkometrażowy film van Gogha "Submission" oburzył holenderskich muzułmanów za ukazanie w nim portretu wykorzystywanej przez męża kobiety. Ajaan Hirsi Ali, która 12 lat temu uciekła z Somalii przed zaaranżowanym małżeństwem i uzyskała holenderskie obywatelstwo, współpracowała przy filmie "Submission".
Dziennik poinformował też o groźbach islamskich radykałów pod adresem niektórych holenderskich polityków, jakie nadchodzą do redakcji drogą telefoniczną.
Na razie przed sądem pod zarzutem udziału w spisku terrorystycznym stanie siedem osób o powiązaniach z ruchami islamistycznymi - poinformował szef stołecznej prokuratury Leo de Wit.