Holenderskie reality show "igra z ludzkimi uczuciami"
Prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii uważa, że w holenderskim reality show "igra się z ludzkimi uczuciami i stwarza iluzję, że można w ten sposób otrzymać nerkę".
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 17:25
W programie śmiertelnie chora kobieta obieca swoją nerkę jednej z trzech osób, których życie zależy od przeszczepu tego organu.
To nieporozumienie - twierdzi prof. Rowiński. Zgodnie z obowiązującym w Holandii prawem, po śmierci dawcy jego decyzja dotycząca wyboru biorcy nie jest ważna - decydują wskazania medyczne. Natomiast gdyby chodziło o pobranie nerki za życia od śmiertelnie chorej kobiety, to jaki lekarz podjąłby się przeprowadzić taki zabieg? Nie rozumiem tego - powiedział komentując program reality show, który w piątek wieczorem ma wyemitować holenderska telewizja.
Profesor przypomniał, że "informacja o tym reality show wzbudziła niesmak i oburzenie większości społeczeństwa w większości krajów. Światowe Towarzystwo Transplantologiczne gorąco protestuje".
Mógłbym zrozumieć autorów programu, gdyby uzyskane dochody przeznaczyli na pomoc oczekującym na przeszczep. Choć nadal bym się z nimi nie zgadzał - powiedział Rowiński.