Holenderska prokuratura wdroży śledztwo w sprawie kpin z Auschwitz
Prokuratura holenderska zapowiedziała wdrożenie śledztwa w sprawie umieszczonej w Internecie reklamy imprezy techno, która uwłacza ofiarom Auschwitz i innych hitlerowskich obozów zagłady.
11.08.2005 | aktual.: 11.08.2005 20:00
Reklamę badano tam już wcześniej, ale wtedy nie dopatrzono się w niej niczego nielegalnego.
W reklamie nazwa imprezy "Housewitz" pojawia się na tle zdjęcia bramy wejściowej do niemieckiego obozu koncentracyjnego Dachau z wkomponowanym napisem "Tanzen Macht Frei" (Taniec czyni wolnym), co jest aluzją do nazwy obozu Auschwitz oraz widniejącego na bramie tego obozu hasła "Arbeit Macht Frei" (Praca czyni wolnym).
Prezentowana w serwisie internetowym reklama przedstawia też kolaż zdjęć osób w mundurach SS, obozów koncentracyjnych oraz zwłok, którym towarzyszy uwłaczający pamięci pomordowanych tekst.
Głos lektora informujący o imprezie ilustrują zdjęcia: darmowe taksówki, które będą do dyspozycji uczestników, obrazuje zdjęcie ciał pomordowanych złożonych na ciężarówce, darmowy ciepły prysznic - zdjęcie komory gazowej w KL Dachau, zapowiedź imprezy o erotycznym charakterze - stos ciał, informację o pociągach, które dowiozą uczestników - zdjęcie transportu na rampie w obozie. Słowa o obowiązujących strojach zilustrowano fotografią nagich, wychudzonych więźniów podpisaną: "Ubrani jak kościsty Żyd". W reklamie użyto również głosu Adolfa Hitlera i zdjęć KL Auschwitz II - Birkenau.
Prokuratura w Amsterdamie zapowiedziała wdrożenie śledztwa w związku z otrzymaniem oficjalnej skargi, wystosowanej przez holenderskie Biuro Skarg na Dyskryminację w Internecie (MDI).
Rzecznik prokuratury powiedział, że "prokurator widział to nagranie wideo kilka tygodni temu, kiedy MDI poskarżyło się na nie po raz pierwszy, ale uznał, że nie było ono nielegalne i nie podjął żadnych działań przeciwko jego autorom".
Tym razem jednak MDI złożyło oficjalną skargę, więc prokuratura jest obowiązana zbadać sprawę ponownie. Rzecznik zastrzegł jednak, że nie możemy zagwarantować, iż prokurator zmieni zdanie.
MDI uważa, że reklama jest sprzeczna z prawem holenderskim. Poinformowano, że trzy strony internetowe usunęły ją dobrowolnie, a autor - 22-letni student - przeprosił. MDI domaga się od prokuratury, aby doprowadziła do usunięcia reklamy z jeszcze jednej strony internetowej.
Wniosek o zbadanie, czy wykorzystanie zdjęć ofiar Auschwitz w holenderskiej internetowej reklamie imprezy techno jest przestępstwem, skierował już do prokuratury w Warszawie Instytut Pamięci Narodowej.
