Holender tworzył sieć plantacji marihuany w Polsce
Centralne Biuro Śledcze i funkcjonariusze Komendy Głównej Policji odnaleźli pod Włocławkiem dużą, nowoczesną i w pełni zautomatyzowaną plantację konopi indyjskich. Zatrzymano 40-letniego Holendra, który wraz z grupą Polaków planował najprawdopodobniej stworzyć sieć podobnych plantacji w naszym kraju.
03.04.2008 | aktual.: 03.04.2008 19:33
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9819770,kat,30614galeriaNaukowyWizjer,galeriazdjecie.html )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9819770,kat,30614galeriaNaukowyWizjer,galeriazdjecie.html )
Zautomatyzowana plantacja marihuany
W wmurowanym w stodołę budynku, podzielonym na kilka pomieszczeń, funkcjonariusze znaleźli co najmniej tysiąc dojrzałych krzewów konopi i zabezpieczyli 1,5 kg marihuany o czarnorynkowej wartości ok. 50 tys. zł.
Plantacja była w pełni zautomatyzowana i miała niezależne źródło zasilania. Agregat ukryto w podziemnym bunkrze. Każda roślina, przez doprowadzony do niej wężyk, była indywidualnie nawadniana i odżywiana sprowadzanymi z Holandii odżywkami. Najlepszego gatunku konopie z dużą ilością kwiatostanów oświetlało 50 lamp.
Plantacja prowadzona była w trzech etapach. W oddzielnym pomieszczeniu tzw. "mateczniku" produkowano nasiona. W innym hodowano sadzonki, a w największym z nich pielęgnowano rośliny w fazie wzrostu. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że Holender współpracował 43-letnim mężczyzną i 33-letnią kobietą ze Śląska, którzy przygotowywali się do otwarcia podobnej, ale dużo większej plantacji. 43-latek posiadał sprzęt mogący posłużyć do uruchomienia co najmniej pięciu podobnych upraw.
Narkotyki z hodowli pod Włocławkiem przeznaczone były na polski i niemiecki rynek. Policjanci szacują, że od września ubiegłego roku uzyskano z niej co najmniej 20 kg marihuany. Za 1kg plantator otrzymywał 3500 euro.
Do Sądu Rejonowego we Włocławku wpłynął już wniosek o aresztowanie zatrzymanych osób. Grozi im do 15 lat więzienia.