Holender lub Kanadyjczyk nowym sekretarzem NATO?
Nie jest wykluczone,
że odchodzącego sekretarza generalnego NATO George'a Robertsona
zastąpi Kanadyjczyk albo Holender - twierdzą miarodajne koła w
Brukseli, cytowane przez agencje. Robertson kończy urzędowanie z końcem roku.
16.08.2003 | aktual.: 16.08.2003 17:15
Telewizja holenderska w sobotę zasugerowała, iż w brukselskiej siedzibie NATO wymieniana jest obecnie przede wszystkim kandydatura obecnego ministra spraw zagranicznych Holandii Jaapa G. de Hoop Scheffera. Zdaniem źródeł haskich, kandydatura ta nie spotkała się ze sprzeciwem żadnego z państw-członków Sojuszu.
Przedstawiciel Holandii kierował już NATO. W latach 1971-84 sekretarzem generalnym Sojuszu był zmarły w ubiegłym roku Joseph Luns. Luns, wcześniej minister spraw zagranicznych Holandii, był sekretarzem generalnym NATO o najdłuższej jak dotąd kadencji - przez 12 lat.
Wśród kandydatów na miejsce Robertsona w Brukseli wymienia się także kanadyjskiego wicepremiera Johna Manleya, który w lipcu nieoczekiwanie zrezygnował z ubiegania się o fotel premiera Kanady. Nominacja Kanadyjczyka na urząd w Brukseli oznaczałaby jednak odejście od przyjętej w 1949 r. zasady, że polityczne kierownictwo Sojuszu przypada Europejczykowi a dowództwo wojskowe Amerykaninowi.
Ostateczna decyzja w sprawie desygnowania następcy Robertsona zapadnie zapewne na październikowej sesji ministerialnej NATO Colorado Springs w USA.