"Hołd dla mordercy?!" - premier walczy z Facebookiem
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oskarża Facebooka o tolerowanie wielbicieli brytyjskiego mordercy Raoula Moata. Mężczyzna po wyjściu z więzienia zabił swoją byłą dziewczynę, ranił jej partnera i policjanta, którzy wciąż walczą o życie. W sobotę otoczony przez policję popełnił samobójstwo w miejscowości Northumberland w Rothbury.
Na stronie "RIP Raoul Moat You Legend" pojawiło się wielu internautów chcących oddać hołd zmarłemu mordercy. "Daily Mail" pisze o 30 tys. osób. Premier Wielkiej Brytanii zaatakował portal społecznościowy i powiedział, że "nie może zrozumieć choćby najmniejszej publicznej sympatii dla tego człowieka". Facebook odpowiedział Cameronowi, że strona nie narusza regulaminu firmy.
Na jaw wychodzą coraz to nowe fakty w sprawie zdesperowanego mordercy. Prowadzone jest śledztwo, które ma wyjaśnić, dlaczego policjanci - po wielogodzinnej obławie - bez zezwolenia użyli wobec 37-latka nowych, potężnych paralizatorów (XRep Taser). Nie wiadomo, czy miało to miejsce przed czy po śmierci. Morderca, który wcześniej miał problemy psychiczne, szukał pomocy u psychiatry wśród pracowników pomocy społecznej - ustalił "The Independent".
Moat, były "bramkarz" z klubów w Newcastle, opuścił więzienie 1 lipca. Spędził tam 18 tygodni za atak i pobicie krewnego. Nie była to jednak pierwsza kolizja Brytyjczyka z prawem. Wcześniej aresztowano go 12 razy za różnego rodzaju przestępstwa.