Holandia zakaże sprzedaży halucynogennych grzybów
Holenderskie władze zakażą sprzedaży grzybów halucynogennych. Posunięcie to ma związek z serią nagłośnionych przez media wypadków z udziałem turystów, którzy byli pod działaniem grzybów - zapowiedział
rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Wim van der Weegen.
12.10.2007 | aktual.: 12.10.2007 20:38
Zakaz wejdzie w życie za kilka miesięcy - dodał. Rzecznik ostrzegł, że sklepy przyłapane na sprzedaży grzybów będą zamykane.
Obecnie w Holandii nie można sprzedawać suszonych grzybów, w których substancje psychoaktywne - psylocybina i psylocyna - są silniejsze. Świeże grzyby można jednak kupić, przynajmniej na razie, w tzw. smartshopach.
Problem z grzybami polega na tym, że ich efekt jest nieprzewidywalny. Nie da się ocenić, jak zadziała dana ilość - wyjaśnił van der Weegen.
Dyskusja o sprzedaży grzybów halucynogennych rozgorzała po tym, gdy w marcu 17-letnia Francuzka, będąca pod ich działaniem, zabiła się skacząc z dachu budynku w czasie szkolnej wycieczki do Amsterdamu.
Po śmierci dziewczyny większość deputowanych domagała się całkowitego zakazu sprzedaży grzybów.
Od tego czasu holenderskie media pisały jeszcze o 19-letnim turyście z Islandii, który złamał obie nogi skacząc z balkonu, i 29-letnim Duńczyku szalejącym za kierownicą samochodu na pełnym turystów kempingu.
Jednak według Chloe Collette, właścicielki sklepu w Amsterdamie, który specjalizuje się w sprzedaży halucynogennych grzybów, media nadmiernie rozdmuchały sprawę. Jak podkreśliła, we wszystkich tych wypadkach wchodziły w grę grzyby połączone z innymi narkotykami.
W Holandii toleruje się sprzedaż marihuany i haszyszu w małych ilościach jedynie w licencjonowanych cofee shopach. Dorosła osoba może mieć przy sobie do 5 gramów tych narkotyków. Posiadanie tzw. twardych narkotyków, np. kokainy czy amfetaminy, jest nielegalne.