Holandia rozważa wysłanie na Ukrainę wojska i policji
Rząd Holandii rozważa wysłanie żołnierzy i policjantów na Ukrainę, by zabezpieczyć miejsce katastrofy samolotu MH17 - donosi dziennik "de Volkstrant".
Maszyna malezyjskich linii lotniczych została tydzień temu zestrzelona nad wschodnią Ukrainą. Zginęło 298 osób, w większości Holendrów.
Według gazety, rząd w Hadze zabiega o to, aby policjanci lub wojskowi byli częścią międzynarodowej koalicji państw, które zostały dotknięte przez ostatnią tragedię. Oprócz Holandii, swoich obywateli w katastrofie straciły także między innymi Australia, Malezja i Wielka Brytania.
Jak pisze dziennik, ważna w tym kontekście jest wizyta holenderskiego ministra spraw zagranicznych Fransa Timmermansa oraz szefowej australijskiej dyplomacji Julie Bishop w Kijowie, gdzie mają rozmawiać z ukraińskimi władzami o tym, jak zabezpieczyć miejsce katastrofy. Informacje o bezczeszczeniu i okradaniu zwłok wywołały ogromne oburzenie nie tylko w Holandii. Teren na którym rozbił się samolot nie jest na razie objęty żadną specjalną ochroną.
Tymczasem dziś około 16.00 na lotnisku wojskowym w Eindhoven mają wylądować kolejne samoloty z ciałami ofiar. W środę przywieziono pierwsze 40 trumien.