Hiszpańskie plaże znów czynne
Ok. 2 tys. ludzi ewakuowano z pięciu plaż w hiszpańskiej prowincji Tarragona po
anonimowym ostrzeżeniu o podłożeniu bomby na plaży. W czasie dwóch
godzin przeszukiwań nie znaleziono materiałów wybuchowych, plaże z
powrotem otwarto - poinformowały wieczorem władze.
11.08.2004 20:20
Dwa telefoniczne ostrzeżenia o bombie na popularnej plaży nad Morzem Śródziemnym otrzymała baskijska gazeta "Gara", która następnie zaalarmowała policję. "Gara" uchodzi za tubę propagandową separatystów baskijskich ETA.
Anonimowy rozmówca ostrzegł o podłożeniu 150 kg materiałów wybuchowych w plecaku na plaży w miejscowości Sant Carles de la Rapita, która znajduje się 150 km na południowy zachód od Barcelony.
To już trzeci taki alarm w ciągu czterech dni - powiedział zastępca burmistrza Sant Carles de la Rapita, Josep Pitarch.Szacuje się, że w miejscowości tej przebywa obecnie ok. 30 tys. turystów. Władze próbują ustalić, skąd dzwoniono i czy telefony wykonano w imieniu ETA.
ETA przyznała się do podłożenia dwóch bomb, które eksplodowały w minioną sobotę w turystycznych miejscowościach na północy kraju. Nikt nie ucierpiał w wyniku tych wybuchów. Rząd hiszpański następnie ostrzegł przed atakami ETA w turystycznych miejscowościach.
ETA regularnie przeprowadza zamachy w czasie lata próbując wystraszyć zagranicznych turystów. Jedna dziesiąta dochodów kraju pochodzi właśnie z turystyki.