ŚwiatHiszpania: początek fiesty w Pampelunie

Hiszpania: początek fiesty w Pampelunie

Odpalenie petardy zapoczątkowało w
niedzielne południe fiestę świętego Fermina w Pampelunie -
dziewięć dni zabaw, koncertów, i przede wszystkim korridy oraz
barwnych gonitw byków i ludzi ulicami miasta, zwanych encierros.

Hiszpania: początek fiesty w Pampelunie
Źródło zdjęć: © AFP

06.07.2003 | aktual.: 06.07.2003 14:02

Rozpoczęcie fiesty "sanfermines" wybuchem radości przywitały dziesiątki tysięcy osób zgromadzonych na placu przed ratuszem, ubranych zgodnie z tradycja na biało-czerwono. W górę poszybowały korki od szampana i petardy, a cały plac zawirował w szalonym tańcu.

Uroki pampeluńskiej fiesty, której początki sięgają szesnastego wieku, spopularyzował w dwudziestoleciu międzywojennym Ernest Hemingway w krótkiej powieści "Słońce też wschodzi". Co roku przybywa na nią mnóstwo gości z Hiszpanii i zagranicy; tym razem spodziewany jest przyjazd miliona turystów.

Już w poniedziałek rano będą się oni mogli wykazać odwagą i zwinnością w pierwszym biegu byków ulicami miasta. Zgodnie z tradycją, śmiałkowie będą uciekali przed rozjuszonymi wielkimi zwierzętami, próbując uniknąć ich rogów. Do pokonania jest 825 metrów dzielących zagrodę dla byków od areny, na której po południu zwierzęta zginą.

Od roku 1924, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk "sanfermines", w encierros zginęło 13 osób. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 22-letni Amerykanin, który stracił życie osiem lat temu.

Rannych jest zawsze o wiele więcej, tym bardziej, że nieodzownym elementem pampeluńskiej fiesty jest nocna zabawa do upadłego, a do biegów zgłaszają się ludzie jeszcze podochoceni alkoholem. Niejeden z wyczerpanych uczestników gonitw ma za sobą kilkanaście godzin nieustannej imprezy, tymczasem do obrony przed zwierzęciem - co najwyżej zwiniętą w rulon gazetę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)