Hiszpania montuje front przeciwników brytyjskiej propozycji
Hiszpania chce utworzyć silny front krajów
opowiadających się za utrzymaniem polityki spójności UE i
sprzeciwiających się brytyjskiej propozycji budżetowej -
poinformowały źródła rządowe w Madrycie.
07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 11:06
W przeddzień środowego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych na temat budżetu, hiszpański sekretarz stanu ds. UE Alberto Navarro zwołał w Brukseli spotkanie z przedstawicielami 17 krajów tzw. grupy przyjaciół polityki spójności. Do tej grupy należy 10 nowych członków, w tym Polska, a także Hiszpania, Włochy, Portugalia, Grecja, Irlandia, Belgia i Luksemburg.
Celem spotkania było skoordynowanie stanowisk tych państw na najbliższy szczyt unijny, który ma się odbyć w Brukseli 15 i 16 grudnia.
Zgodnie ze stanowiskiem rządu w Madrycie, propozycja brytyjska redukująca budżet unijny i pomoc dla nowych krajów przy zachowaniu tzw. rabatu brytyjskiego, jest "nie do przyjęcia". Wicepremier i minister gospodarki Pedro Solbes dał do zrozumienia, że Hiszpania mogłaby zawetować taki budżet na szczycie UE w Brukseli.
Analitycy zwracają jednak uwagę, że - pomimo generalnego sprzeciwu 25 krajów - propozycja brytyjska mogłaby zostać przyjęta, jeżeli nowi członkowie UE ustąpią, aby umożliwić osiągnięcie porozumienia i otrzymanie funduszy.
Przeciąganie obecnej sytuacji byłoby niekorzystne dla tych krajów, gdyż wtedy większość środków trafiłaby do starych członków UE. Zgodnie z propozycją brytyjską, nowe kraje utraciłyby razem 15 mld euro w stosunku do czerwcowej propozycji Luksemburga, ale Europa Wschodnia, w tym Polska, już wcześniej sygnalizowały, że mogłyby poświęcić część funduszy, aby umożliwić zawarcie porozumienia.
Grażyna Opińska