Hiszpania będzie potrzebować czterech milionów imigrantów
Do 2020 roku hiszpański rynek pracy będzie potrzebował co najmniej czterech milionów imigrantów, by zaspokoić potrzeby starzejącego się społeczeństwa i rozwijającej się gospodarki. Takie wnioski przyniosły badania opublikowane przez kataloński ośrodek badawczy Institut d'Estudis Autonomics (IEA) z Barcelony.
06.10.2006 | aktual.: 06.10.2006 18:25
Finansowany przez władze autonomicznego regionu Katalonii instytut podkreśla "konieczność wchłonięcia w nadchodzących latach większej liczby migrujących pracowników" na hiszpańskim rynku pracy.
"W perspektywie roku 2020 hiszpański rynek pracy będzie potrzebować ok. czterech milionów nowych pracowników" z zagranicy - wskazuje komunikat władz katalońskich.
Rosnące zapotrzebowanie na pracę imigrantów bierze się z dużego spadku liczebności populacji w wieku produkcyjnym w latach 2005-20 - wyjaśniają władze Katalonii, podkreślając, że jeśli kraj nie wchłonie nowych imigrantów, populacja ludzi w wieku 16-64 lata zmniejszy się o 1,2 mln.
Zjawisko to zbiega się ze "zwiększeniem zapotrzebowania na rynku pracy, wynikającym ze wzrostu gospodarczego" - dodaje komunikat władz katalońskich.
Dynamika hiszpańskiej gospodarki, której wzrost należy do największych w strefie euro (wzrost PKB o 3,7% w drugim kwartale 2006 i przewidywany o 3,2% w roku 2007), będzie dopingować rynek pracy i stworzy potrzebę zatrudniania cudzoziemców.
Według IEA scenariusz najbardziej negatywny dla hiszpańskiej gospodarki mówi o słabym wzroście, który spowoduje potrzebę zatrudnienia o 2-3 mln więcej dodatkowych pracowników z zagranicy niż obecnie. Przy scenariuszu najbardziej pozytywnym łączna liczba cudzoziemskich pracowników sięgnie do 10 mln do roku 2020.
Pomiędzy rokiem 1996 a 2006 liczba cudzoziemców legalnie przebywających W Hiszpanii zwiększyła się z 257 tys. do 2,8 mln. Ocenia się, że jednocześnie w Hiszpanii przebywa od 800 tys. do miliona nielegalnych imigrantów.
Najwięcej imigrantów przybyło do Hiszpanii z Ameryki Łacińskiej, Maroka i Europy Środkowej (głównie z Rumunii, Bułgarii i Polski).
Socjalistyczny rząd Jose Luisa Rodrigueza Zapatero zalegalizował status około 600 tys. nielegalnie zatrudnionych imigrantów, co stało się powodem krytyki ze strony części krajów unijnych, m.in. Francji i Niemiec.
Hiszpański minister pracy Jesus Caldera podkreślał ostatnio, że bez składek zatrudnionych imigrantów hiszpański system zabezpieczenia społecznego nie osiągnąłby obecnej istotnej nadwyżki.