Historia znów modna
Muzeum Powstania dało już niepowtarzalną
lekcję historii nie tylko warszawiakom, ale wszystkim Polakom -
wynika z najnowszych badań opinii publicznej - informuje "Życie
Warszawy".
16.12.2004 | aktual.: 16.12.2004 07:14
To bardzo dobrze, że obchody powstania były w stolicy tak bardzo uroczyste. Byłem też w muzeum. Dzięki temu pamiętam o powstaniu i długo jeszcze będę pamiętał - mówi 20-letni warszawianin Paweł Steckiewicz. Jego zdaniem, wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego to dobra lekcja historii. Dzięki eksponatom można zdobyć o wiele więcej wiedzy niż ze szkolnych podręczników - twierdzi Paweł.
Podobnie uważa większość Polaków. Skąd to wiadomo? Wczoraj podczas konferencji naukowej "Polska polityka historyczna", którą zorganizowały władze miasta, zaprezentowano wyniki badań przeprowadzone na początku grudnia. Zdaniem prof. Edmunda Wnuka-Lipińskiego, wykonane przez ośrodek Estymator badania świadczą, że z polską świadomością narodową nie jest źle. Pamięć historyczna nie tylko nie zanika, ale jak pokazuje przykład Powstania Warszawskiego, upowszechnia się - powiedział dziennikowi prof. Wnuk-Lipiński.
Z raportu Estymatora wynika, że większość Polaków popiera ideę budowy Muzeum Powstania. Zapytani o to, co warto zobaczyć w stolicy, na pierwszym miejscu wymieniają Stare Miasto, na drugim Zamek Królewski, ale już na trzecim miejscu Muzeum Powstania Warszawskiego. Dla porównania któreś z wielkich centrów handlowych chce zobaczyć tylko 6% badanych - dodaje gazeta.
Prawie połowa ankietowanych uważa, że obchody 60. rocznicy powstania były ważne dla Polski. Dla 40% Polaków były one "raczej ważne". Tylko dla 2% mieszkańców kraju obchody te nie miały żadnego znaczenia. Badania o stosunku Polaków do Powstania Warszawskiego przeprowadzono również w styczniu zeszłego roku. Już wtedy prof. Edmund Wnuk-Lipiński przewidywał, że otwarcie Muzeum Powstania przyczyni się do tego, że Polacy bardziej będą cenić swoją historię. Teraz wyniki najnowszych badań to potwierdzają - mówi "Życiu Warszawy" z zadowoleniem socjolog. (PAP)