Hipermarkety prześcigają się w promocjach
Niepowtarzalne okazje, kuszące oferty, stratowane dzieci i omdlenia - wczoraj w wielu gdańskich hipermarketach rozpoczęła się wielka świąteczna wyprzedaż.
28.12.2005 | aktual.: 28.12.2005 08:51
Ludzie tak się pchali, że o mało dziecko mi z nosidełka nie wypadło - opowiada Adam Okoński, jeden z wielu klientów IKEA, którzy w dniu wielkiej poświątecznej promocji usilnie próbowali się dostać do sklepu. Ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zamknąć drzwi - tłumaczy Magdalena Grzelak, pracownik IKEI. _ To dzień szalonych cen_.
Tłumy są ogromne i powoli tracimy nad nimi kontrolę. Żeby ewentualna ewakuacja nie zakończyła się katastrofą, wpuszczamy klientów małymi grupkami. Nieprzebrane tłumy ludzi nie napierały bez celu. Wczoraj IKEA rozpoczęła precyzyjnie opracowany program wyprzedaży, który przewiduje nagrody dla klientów w oryginalnych nakryciach głowy czy cogodzinną obniżkę cen niektórych towarów nawet o 75%. Półki przecenione z 250 na 60 zł, lampy ze 100 na 40 zł, szafki z 400 na 100 zł. Kupiłam właśnie półkę ścienną, a na obniżce zaoszczędziłam 60 zł- mówi Dorota Kamecka z Gdyni. - Na pewno się przyda.
Również tekstylia cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W Auchan za skarpetki zapłacimy jedynie złotówkę, a za męskie spodnie z koszulą tylko 7 złotych. Wyprzedaż również tu znalazła licznych amatorów. Nie spodziewałem się takich tłumów - przyznaje Arkadiusz Augustyniak, dyrektor działu marketingu w Auchan. Ludzi jest więcej niż przed świętami. Szukam głównie bielizny i ubranek dla syna- mówi Sylwia Szwarc z Gdańska. O! Tu są ładne spodenki i to za jedyne 8 zł. Jak tylko syn przybiegnie, zaczniemy przymierzać.
Trochę łagodniej wyprzedaże przebiegały w pozostałych hipermarketach. W OBI po promocyjnych cenach dostaniemy głównie ozdoby choinkowe oraz armaturę łazienkową. Kupiłam gwiazdki i taką wiklinową, świąteczną ozdobę - pokazuje Irena Dębniak z Gdańska. Jak jej nie wykorzystam teraz, to może po kilku przeróbkach przydadzą się na Wielkanoc. Na potrzeby wyprzedaży przed hipermarketem wystawiono specjalny namiot, niestety, świeci on jeszcze pustakami. Szukaliśmy kibelka - przyznaje Anna Spisakowa. Ale na razie w promocji znaleźliśmy tylko jeden. Trudno, przyjechaliśmy specjalnie po niego, więc się skusimy. To dopiero początek wyprzedaży. Wiele sklepów już niedługo zacznie wprowadzać na półki nowy towar, więc ze starym się żegna i to ku radości wielu - za pół ceny.
Magdalena Szałachowska