Trwa ładowanie...
16-10-2012 05:24

Hillary Clinton: biorę odpowiedzialność za to, co stało się w Bengazi

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała, iż bierze na siebie odpowiedzialność za to, co stało się w amerykańskim konsulacie w Bengazi, w Libii, gdzie zginął amerykański ambasador i trzech innych pracowników dyplomacji.

Hillary Clinton: biorę odpowiedzialność za to, co stało się w BengaziŹródło: AP, fot: Karel Navarro
d13530s
d13530s

- Biorę odpowiedzialność za to, co zdarzyło się 11 września - oświadczyła w wywiadzie udzielonym telewizji CNN w czasie wizyty w Peru.

- Chcę uniknąć pewnego rodzaju politycznej nagonki - dodała, odwołując się do zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Podkreśliła, że prezydent USA Barack Obama oraz jego zastępca Joe Biden nie mieli wpływu na decyzje dotyczące bezpieczeństwa konsulatu.

- Kieruję resortem, który zatrudnia 60 tysięcy ludzi w całym świecie, w 275 wydziałach dyplomatycznych i konsularnych - tłumaczyła.

W przeddzień drugiej debaty

Atak na amerykańską placówkę w Bengazi i odpowiedź administracji Obamy na wydarzenie stała się sprawą stale poruszaną w czasie toczącej się w USA kampanii prezydenckiej. Clinton wypowiedziała się w tej sprawie na dzień przed drugą przedwyborczą debatą telewizyjną obecnego prezydenta z jego rywalem z Partii Demokratycznej, Mittem Romneyem.

d13530s

Romney i jego partia uznali, że śmierć amerykańskiego ambasadora w Libii Christophera Stevensa i trzech innych pracowników dyplomacji obnaża słabość polityki zagranicznej Baracka Obamy. Republikanin oskarżył rząd o to, że nie zapewnił wystarczającego bezpieczeństwa pracownikom placówki i źle ocenił charakter ataku.

Dotychczas polityka zagraniczna była uważana za atut administracji Obamy. Za zasługi uznawano zabicie przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena, czy wycofanie amerykańskich sił z Iraku oraz Afganistanu.

Śledztwo ws. zajść w Bengazi

Kongres USA domaga się jednak od Departamentu Stanu szczegółowych informacji na temat zajść w Bengazi. Obama i Clinton obiecali dogłębne śledztwo w tej sprawie.

- Nie możemy się tym nie zająć - powiedziała szefowa amerykańskiej dyplomacji. - Nie możemy się wycofać - dodała.

Clinton próbowała umniejszyć krytykę, że rząd USA z początku wiązał wydarzenia w Bengazi z protestami wokół antyislamskiego filmu. Jak powiedziała, zawsze panuje "zamieszanie" po ataku. Szef resortu obrony Leon Panetta przyznał ostatnio, że w Bengazi doszło do zamachu terrorystycznego.

Wybory w USA odbywają się 6 listopada.

d13530s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13530s
Więcej tematów