Hermaszewski rezygnuje ze startu do Parlamentu Europejskiego
Były kosmonauta Mirosław Hermaszewski rezygnuje ze startu w wyborach do europarlamentu z list SLD - podaje "Newsweek". - Sprawy rodzinne mi się pokomplikowały - tłumaczy w rozmowie z tygodnikiem. Nieoficjalnie wiadomo, że udział Hermaszewskiego w wyborach był nie w smak europosłowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu, który prywatnie jest jego zięciem.
18.01.2014 | aktual.: 18.01.2014 13:11
Propozycję startu z mazowieckiej listy SLD Hermaszewski dostał kilka tygodni temu. Początkowo przyjął ofertę. Wziął udział w posiedzeniu zarządu Sojuszu, gdzie wyraził chęć udziału w wyborach. Jego kandydatura została już nawet zatwierdzona przez mazowiecką radę partii. Jeszcze półtora tygodnia temu generał mówił "Newsweekowi", że w kwestii jego startu brakuje już tylko "kropki nad i". Snuł nawet polityczne plany: - W Parlamencie Europejskim chciałbym się zająć poprawę relacji Polski z Azją i byłymi krajami ZSRR. Oczywiście interesuje mnie też sprawa obecności Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Decyzje o rezygnacji z kandydowania Hermaszewski podjął niespodziewanie kilka dni temu. W piątek sam skontaktował się z „Newsweekiem” i oświadczył: - Jednak nie wystartuję z tego Mazowsza. W ogóle nie wystartuję. Pokomplikowały mi się sprawy rodzinne.
Skąd ten nagły zwrot? Z informacji "Newsweeka" wynika, że start Hermaszewskiego był nie w smak jego zięciowi, europosłowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu, który w najbliższych wyborach zamierza ubiegać się o reelekcję.