Herbata już niemodna?
Znane upodobanie Brytyjczyków do picia
herbaty wydaje się słabnąć, ponieważ coraz częściej sięgają oni po
inne napoje - wynika z opublikowanych badań.
Tradycyjna filiżanka angielskiej herbaty przeżywa prawdziwe oblężenie - uważa Ellen Shiels z instytutu badań rynkowych Mintel.
Brytyjski rynek herbaty skurczył się o 12%, do 623 mln funtów w roku 2004, z 707 mln funtów w roku 1999.
Z tradycyjnymi gatunkami herbaty, jak lapsang souchong, darjeeling i earl grey, rywalizuje kawa i łagodne napoje bezalkoholowe w rodzaju soków i nektarów owocowych i warzywnych, i oczywiście herbatki ziołowe i owocowe.
Chociaż na rynku jest większa różnorodność herbat, pije się ich mniej - poinformowała Shiels.
Brytyjskie przywiązanie do herbaty sięga XVIII wieku, kiedy w sferach arystokratycznych wykształcił się rytuał picia herbaty. Początkowo bardzo drogie, pierwsze puszki na herbatę były wyposażone w zamki, żeby służba nie uszczknęła cennych herbacianych listków. Ale ceny herbaty spadały, a ona sama stawała coraz bardziej popularna.
Obecnie niemal 80% Brytyjczyków pije herbatę, a wśród pokolenia powyżej 65. roku życia amatorzy herbaty stanowią 85%.
Tymczasem wśród ludzi młodych - w wieku 15-24 lat - herbatę pije tylko 72%. Ma ona mniej zwolenników w tej grupie wiekowej, ponieważ wymaga zaparzania.
Jedynie 38% młodych Brytyjczyków pije herbatę dwa lub więcej razy dziennie, podczas gdy zwyczaj taki ma 70% ludzi powyżej 65. roku życia.