Henryk Długosz poza SLD. Zarząd miejski uchylił decyzję koła
Zarząd miejski Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach uchylił wieczorem decyzję koła miejskiego o przyjęciu Henryka Długosza do partii - poinformował rzecznik świętokrzyskiego SLD. Oznacza to, że Długosz nie wróci do partii.
22.10.2013 | aktual.: 22.10.2013 19:46
Jak powiedział rzecznik świętokrzyskich struktur SLD Paweł Ramiączek, "zarząd miejski uchylił uchwałę koła nr 3 w części dotyczącej przyjęcia Henryka Długosza do partii".
Jeszcze przed posiedzeniem zarządu szef wojewódzkich struktur SLD Andrzej Szejna mówił dziennikarzom, że decyzja koła partyjnego nr 3 w Kielcach w sprawie ponownego przyjęcia do SLD Henryka Długosza była przedwczesna. Według Szejny powrót Długosza w tym momencie do SLD byłby krokiem nieodpowiednim i niesłużącym wizerunkowi.
Sam Długosz mówił, że zdecydował się wrócić do SLD po "namowach partyjnych koleżanek i kolegów"; został przyjęty w szeregi swojego macierzystego koła w Kielcach jednogłośnie.
Długosz przewodniczył SLD w woj. świętokrzyskim w latach 2001-2003; był posłem na sejm. W lipcu 2003 r. zrezygnował z kierowania partią w regionie, gdy prokuratura wystąpiła o uchyleniu mu immunitetu poselskiego - śledczy chcieli postawić mu zarzut utrudniania postępowania karnego w związku z tzw. aferą starachowicką. Długosz zrzekł się immunitetu. W październiku 2003 r. polityk oddał partyjną legitymację.
Sprawa "przecieku" i "afery starachowickiej" dotyczy wydarzeń z 2003 r. Według ustaleń sądów w Kielcach i Krakowie ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka uzyskał od ówczesnego szefa policji gen. Antoniego Kowalczyka informacje o tajnej akcji CBŚ przeciw starachowickim przestępcom. Przekazał je następnie Długoszowi, a ten posłowi SLD Andrzejowi Jagielle. Informacja o zamiarach policji dotarła do dwóch samorządowców starachowickich, a następnie do osoby podejrzewanej o kierowanie rozpracowywaną grupą przestępczą - Leszka S.
Gen. Kowalczyk, oskarżony o niedopełnienie obowiązku służbowego oraz o składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy w śledztwie, został prawomocnie uniewinniony przez kielecki Sąd Okręgowy.
W listopadzie 2005 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał prawomocnie Długosza na karę półtora roku pozbawienia wolności, Jagiełłę na rok pozbawienia wolności, a Sobotkę na trzy i pół roku więzienia. Długosz opuścił zakład karny we wrześniu 2007 r.