Helikoptery do walki z graficiarzami
Policja niemiecka zaczęła używać śmigłowce wyposażone w kamery na podczerwień do walki z osobami, które po nocach malują na murach graffiti. Zdaniem przedstawicieli rządzącej Partii Zielonych, jest to przesada.
08.04.2005 | aktual.: 08.04.2005 19:26
Rzecznik MSW Rainer Lingenthal ocenił, że przeprowadzono kilka udanych operacji, podczas których łapano wandali na gorącym uczynku.
Przywódca Zielonych Hans-Christian Stroebele powiedział, że takie "polowania na ludzi w stylu Jamesa Bonda są przesadną reakcją".
Niedawno w Niemczech zginął motocyklista, zabity przez patrol policyjny ścigający graficiarza.
Zdaniem Stroebele, z "histerią na tle graffiti" trzeba skończyć. Potrzebujemy rozważnych kroków przeciwko zjawisku graffiti, które w istocie jest niepokojące i nielegalne - dodał.
Rzecznik MSW bronił jednak sensowności użycia śmigłowców do walki z amatorami graffiti. Dzięki nim, w Berlinie i Kolonii stróże porządku zatrzymali w tym tygodniu ośmiu młodych ludzi.
Szkody wyrządzane przez graficiarzy co roku kosztują niemieckiego podatnika miliardy euro.