Trwa ładowanie...
05-11-2004 06:28

Hektary żalu



Gmina Chojnów. Biurokratyczne stosowanie przepisów przez Agencję Nieruchomości Rolnych spowodowało, że drobni rolnicy nie mają szans na przetargach.

Hektary żalu
d323zt5
d323zt5

Pięciu rolników czuje się pokrzywdzonych przez legnicki oddział Agencji Nieruchomości Rolnych. Zamiast bronić drobnych gospodarzy rządowa agencja stanęła po stronie obszarnika - twierdzi Krzysztof Sowiński z Witkowa. Wraz z czterema rolnikami przegrał walkę o 70 ha

Grunt leży koło autostrady. Przez ostatnie dwa lata dzierżawiło go 5 okolicznych rolników od Agencji Nieruchomości Rolnych. W tym roku dzierżawa wygasła i ANR ogłosiła przetarg. Mogli do niego stanąć indywidualni rolnicy, aby w ten sposób powiększyć swoje gospodarstwa. Wykluczeni byli natomiast wielcy dzierżawcy. - Wraz z kolegami sądziliśmy, że to tylko formalność - mówi Krzysztof Sowiński. - Przecież przez te ostatnie lata dobrze uprawialiśmy ziemię, nie leżała odłogiem. Liczyliśmy, że będziemy się mogli ubiegać o dopłaty z Unii Europejskiej.

Pan Sowiński dzierżawił wcześniej 20 hektarów i o tyle samo chciał się ubiegać w nowym przetargu. Z tego areału mógłby, jak wyliczył, dostać nawet 10 tys. zł dopłat unijnych. - Mam 40-hektarowe gospodarstwo, więc taki zastrzyk gotówki bardzo by mi się przydał - dodaje rolnik. Przetarg wyznaczono na 28 października. Wtedy okazało się, że do licytacji 70 hektarów gruntu stanął syn dzierżawcy sąsiednich gruntów. Ojciec nie mógł sam stanąć w przetargu, gdyż już dzierżawi od agencji na spółkę z inną osobą ok. 1.900 hektarów, mają ok. 500 sztuk bydła, zatrudniają 94 pracowników, głównie okolicznych mieszkańców. Tymczasem 70 hektarów znajdowało się dosłownie tuż za miedzą. - Formalnie niby się wszystko zgadzało. Ten młody człowiek przedstawił zaświadczenie o zameldowaniu oraz dzierżawie gruntów. Mógł więc, zdaniem komisji przetargowej uchodzić za rolnika - dodaje pan Sowiński. - W licytacji podbił stawkę czynszu dzierżawnego aż do 300 kwintali za 70 hektarów! To ponad dwa razy więcej, niż można by oczekiwać. Drobni
rolnicy odeszli z kwitkiem.

Krzysztof Sowiński wysłał pisma do wrocławskiego oddziału ANR, gminy i izby rolniczej z prośbą o pomoc w unieważnieniu przetargu, ale nie spodziewa się pozytywnej odpowiedzi. - Nie chodzi mi już o te hektary, ale o elementarne poczucie sprawiedliwości - mówi rozgoryczony rolnik stojąc na właśnie utraconym gruncie. - Przecież rządowa agencja powinna dbać o równe szanse wszystkich rolników. - Mój syn kocha rolnictwo, studiuje na akademii rolniczej - replikuje Leszek Kachniarz. - Gdy dowiedzieliśmy się o tym przetargu, syn podjął szybką decyzję - chce spróbować sił na swoim gospodarstwie. Jak mogłem mu odmówić pomocy? Uważam, że powinniśmy stwarzać młodym w Polsce szanse na pracę w rolnictwie, aby nie emigrowali na Zachód. Zarzut o rzekomo ustawionym przetargu jest absurdalny - dodaje Leszek Kachniarz. - Zwycięzca przetargu przedstawił wszystkie niezbędne dokumenty, a zwłaszcza potwierdzenie zameldowania w gminie Chojnów oraz zaświadczenie, że jest rolnikiem - wyjaśnia Maciej Grabowski, rzecznik prasowy ANR we
Wrocławiu - Przepisy definiują rolnika jako osobę podejmującą decyzje w sprawie własnego gospodarstwa. Nie oznacza to więc, że dana osoba musi koniecznie być obecna w miejscu, gdzie ma ziemię i budynki gospodarcze. Wystarczy, że skutecznie decyduje o gospodarczym rozwoju tego majątku - zaznacza rzecznik. Co do zaporowej ceny wylicytowanej na przetargu rzecznik odpowiada krótko: takie są prawa rynku.

d323zt5

Stara sprawa - Leszek Kardasz - przedstawiciel Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych “Solidarność” w Legnicy - Nie dziwi mnie ten przypadek. Od dawna stykam się z takimi samymi sytuacjami, gdy obszarnicy bezwzględnie wycinają drobnych rolników. W ten sposób nigdy nie będziemy mieli szans na upełnorolnienie naszych gospodarstw. Często bywa tak, że obszarnik licytuje czynsz do granic możliwości, a potem nie podpisuje umowy, aby po cichu stanąć do nowego przetargu i często bierze grunt nawet za cenę wywoławczą. Doradzam więc kolegom z Chojnowa pilnować, czy faktycznie po tym przetargu doszło do podpisania umowy.

Zbigniew Budych

d323zt5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d323zt5
Więcej tematów