Hekatomba w centrum Kielc - wycięli niemal cały park
W kieleckim centrum wycięto niemal cały park wielkich drzew. Tym razem pod budowę supermarketu. To już prawdziwa hekatomba - pisze serwis Naszemiasto.pl.
13.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 11:49
W centrum Kielc, skutkiem prac remontowych, wycina się piękne, stare drzewa, które były nie tylko ozdobą śródmieścia, ale ocieniały to coraz bardziej zabetonowane miasto. Przykładem jest Pl. Świętej Tekli, który z zielonego skweru zamienił się w wyłożony płytami obszar, na którym stoją obite szarą blachą, nieładne budki dla kwiaciarek. Przynajmniej kilka starych drzew znikło z Rynku. W ostatnich dniach wycięto tam ogromną akację, która ocieniała zabytkową kamienicę Kosterskich.
Kilkadziesiąt drzew, w tym rzadkie odmiany dębów, usunięto na Placu Konstytucji, gdzie powstał wielokondygnacyjny parking. A przecież - jeśli już parking musiał znaleźć się w tym miejscu - powinien to być obiekt podziemny, jak w innych miastach, choć raczej zachodnioeuropejskich, gdzie bardziej szanuje się zieleń i miejską przestrzeń.
Aktualnie szokujący widok przedstawia należący wcześniej do Kościoła teren u zbiegu ulic Warszawskiej i IX Wieków. Nim teren ten został sprzedany pod budowę supermarketu, rosły tu dziesiątki okazów ogromnych drzew - klonów, lip, akacji. Był to wyjątkowy, zielony kwartał w centrum miasta, szkoda że niedostępny dla kielczan jako teren prywatny. Być może wiele tych drzew powinno zostać objętych ochroną. Jednak stało się inaczej.
Wielu kielczan zatrzymuje się i z niepokojem zagląda na teren budowy. Taka ilość wyciętych drzew musi być szokująca. Wygląda to tak, jakby za jednym zamachem wycięto cały park. Nie wątpię, że całe przedsięwzięcie odbyło się zgodnie z przepisami, ale to nie zmienia faktu, że wycinka takiej ilości drzew musi być bulwersująca.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Kobiety będą się szkolić, żeby zdobyć władzę