PolskaHazardowy nałóg był tak silny, że musiał napadać na banki

Hazardowy nałóg był tak silny, że musiał napadać na banki

Za pięć napadów na banki, podczas których zrabował 240 tys. zł, odpowie przed krakowskim sądem 29-letni mężczyzna. Zanim zaczął napadać, wziął kredyt na sfałszowane dokumenty. Przyznał się też prokuraturze do uzależnienia od hazardu.

18.08.2010 | aktual.: 18.08.2010 16:47

- Akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia - powiedział prokurator Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Prokuratura zarzuciła 29-letniemu Grzegorzowi W. dokonanie w styczniu i lutym pięciu napadów na placówki bankowe, podczas których zrabował ok. 240 tys. zł. Czterech z tych napadów dokonał w Krakowie, jeden w Dębicy. Podczas napadów terroryzował pracowników atrapą broni.

W akcie oskarżenia Grzegorzowi W. zarzucono również wyłudzenie w 2008 roku 30 tys. zł kredytu na podstawie sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, które przedłożył w banku.

Grzegorz W. w prokuraturze przyznał się do zarzutów i szczegółowo opisał przebieg napadów. Podał, że posługiwał się plastikową atrapą broni, i że prawie wszystkie pieniądze przeznaczył na gry hazardowe. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)