Hausner zostaje
Jerzy Hausner będzie nadal stał na czele
resortu gospodarki, pracy i polityki społecznej - zdecydował wieczorem Sejm. Przeciw wnioskowi LPR o odwołanie
Hausnera głosowały kluby SLD, UP i PO oraz koła: Partia Ludowo-
Demokratyczna, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe i Polska Racja
Stanu. Od głosu wstrzymał się PiS. Za odwołaniem były kluby LPR,
PSL i Samoobrony.
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 21:52
Za przyjęciem wniosku głosowało 90 posłów, przeciw 280, a od głosu wstrzymało się 50 posłów. Do odwołania Hausnera wymagane było co najmniej 231 głosów.
Debatę w sprawie wniosku Ligi Polskich Rodzin o wotum nieufności dla wicepremiera Jerzego Hausnera zdominowały pomysły posłów dotyczące cięć w wydatkach publicznych. Wskazywano na trzy obszary: system emerytalny, administrację i oświatę.
Hausner zadeklarował, że poda się do dymisji, jeżeli po akcesji z UE bezrobocie będzie rosło.
Przedstawiciel autorów wniosku Bogdan Pęk (LPR) tłumaczył, że odejście wicepremiera jest konieczne w "imię zasad i w imię młodej polskiej demokracji". Z kolei w opinii Andrzeja Leppera (Samoobrona) program racjonalizacji wydatków przewiduje cięcia "w kieszeniach najbiedniejszych". Według niego, pieniądze można znaleźć poprzez nałożenie obowiązku płacenia podatku dochodowego przez hipermarkety.
Klub LPR zarzucił także Hausnerowi, że przygotowane przez niego propozycje oszczędności w sferze socjalnej oznaczają "przerzucenie na najuboższych kosztów przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz błędnej, skrajnie liberalnej polityki gospodarczej".
Paweł Poncyliusz (PiS) krytykował Hausnera za to, że nie przygotował kosztów planowanej weryfikacji rent. Przyznał jednak, że jego klub docenia wysiłek podejmowanych reform.
Natomiast Jarosław Kalinowski (PSL) powiedział, że jego klub nie akceptuje polityki realizowanej przez rząd. "W Polsce zamiast silnego przywódcy i mądrego rządu mamy premiera fakira" - powiedział Kalinowski. "Być może Miller pozazdrościł braciom Wachowskim sukcesu filmu 'Matrix'" - dodał. Według niego, plan Hausnera jest planem wirtualnym, a więc "jest matriksem polityki gospodarczej rządu SLD".
Hausnera oraz przygotowanego przez niego programu racjonalizacji wydatków publicznych bronili przedstawiciele SLD i UP. Ryszard Kalisz (SLD) tłumaczył, że weryfikacja rent nie będzie polegała na odbieraniu ich niepełnosprawnym, którzy otrzymali je sprawiedliwie, a tylko tym, którzy wcześniej oszukali państwo.
Tomasz Nałęcz (UP) chwalił Hausnera za jego cierpliwość, kompetencję i poszukiwanie porozumienia między pracownikami i pracodawcami. Zapewnił też, że UP będzie zabiegała o szukanie oszczędności w administracji.
Z kolei Zbigniew Chlebowski (PO) pozytywnie odniósł się do postulatów ograniczenia wydatków na administrację publiczną. Według programu racjonalizacji wydatków, część administracyjna ma przynieść oszczędności w wysokości ok. 300 mln zł w 2004 roku. Do 2007 roku ma to być łącznie ok. 18 mld zł.
Hausner poinformował, że rząd zamierza stworzyć ogólnonarodowy fundusz stypendialny dla dzieci z rodzin ubogich, pracuje nad programem edukacji dzieci z rodzin bezdomnych. Przygotował też program budownictwa socjalnego. To działania na rzecz pomocy najuboższym. Tłumaczył tym prospołeczeną politykę rządu.
Powiedział też, że wystąpi z propozycją zmniejszenia liczby powiatów i województw, ale "czekam na państwa poparcie". "Jestem ciekaw, jak się państwo zachowacie, jeśli taka propozycja trafi do Sejmu" - dodał Hausner.
Premier Leszek Miller zaapelował do posłów podczas debaty w o odrzucenie wniosku o odwołanie wicepremiera Hausnera. Zdaniem premiera, czwartkowa debata "to zmarnowany czas, bo w Sejmie spoczywają niezwykle ważne ustawy". Dodał też, że Sejm może poświęcić czas dyskusji nad programem racjonalizacji wydatków publicznych.