Hausner: nie bagatelizuję wezwania Oleksego
Nie zamierzam bagatelizować wezwania szefa SLD Józefa Oleksego, żebym zrezygnował z członkostwa w klubie Sojuszu. Jeżeli kierownictwo uważa, że nie ma dla mnie tam miejsca, to wezmę to pod uwagę - powiedział wicepremier Jerzy Hausner w Radiu Zet.
15.02.2005 | aktual.: 15.02.2005 13:17
SLD wycofało w poniedziałek poparcie polityczne dla Hausnera. Szef Sojuszu Józef Oleksy oświadczył, że dalsza obecność Hausnera w rządzie to sprawa decyzji premiera Marka Belki. Oleksy powiedział również, że trudno sobie wyobrazić dalszą obecność Hausnera, który przystąpił do budowania partii centrowej, w klubie parlamentarnym Sojuszu.
Wicepremier opuścił Sojusz na początku lutego, po decyzji Rady Krajowej SLD, która opowiedziała się za jesiennym terminem wyborów parlamentarnych. Hausner nie zrezygnował z członkostwa w klubie Sojuszu i - jak powiedział w poniedziałek - nie zamierza tego robić.
Hausner wieczorem będzie rozmawiał z przewodniczącym klubu SLD Krzysztofem Janikiem. Być może będzie to pożegnalna rozmowa - powiedział Hausner. Podkreślił, że od rozmowy z Janikiem uzależnia ostateczne podjęcie decyzji.
Po odejściu Hausnera z SLD coraz głośniej zaczęto mówić o możliwości zaangażowania się przez niego w tworzenie centrowego ugrupowania wraz z politykami Unii Wolności i partii Centrum. W niedzielę Hausner wraz z Tadeuszem Mazowieckim, liderem Unii Wolności Władysławem Frasyniukiem i szefem partii Centrum Januszem Steinhoffem oficjalnie ogłosił tworzenie nowej formacji politycznej.
Hausner powiedział, że forma organizacyjna formacji jest "sprawą otwartą". To może być bardzo różna forma: od bardziej luźnej do bardziej zorganizowanej - podkreślił. Jak ocenił, jest to dopiero wezwanie do inicjatywy politycznej, jeszcze nie sama inicjatywa polityczna.
To inicjatywa zorientowana na to, by powiedzieć "dość" skrajnemu populizmowi, nie liczeniu się z realiami, z drugiej strony - radykalizmowi, który zmierza do przekreślenia wszystkiego, co się w ciągu ostatnich 15 lat wydarzył w Polsce - zaznaczył.