Haszysz w szamponie i kondomach
Pocztą i na dodatek w prezerwatywach
ukrytych w butelkach szamponu dostawali haszysz z Hiszpanii
handlarze narkotyków - pisze rosyjski dziennik
"Moskowskij Komsomolec". Dwóch handlarzy stosujących tę niezwykłą
metodę zatrzymali w tych dniach na gorącym uczynku pracownicy
Głównego Zarządu ds. Walki z Przemytem Rosji.
Paczka, w której zgodnie z opisem miał być flakon szamponu produkcji zagranicznej, od razu wywołała podejrzenia u inspektorów. Celnikom wydało się dziwne, że ktoś wysyła do Rosji wyrób popularnej marki.
W litrowym flakonie, który prześwietlono, poza płynem znajdowało się siedem podłużnych przedmiotów. Podejrzewając, że są to pojemniki na narkotyki, celnicy zdecydowali się zatrzymać odbiorcę przesyłki in flagranti. Szampon ponownie zapakowali i oddali na pocztę.
Odbiorca pojawił się od razu. Z poczty pojechał do centrum, gdzie przekazał szampon wspólnikowi. Milicjanci zatrzymali podejrzanych mężczyzn, 20-letnich mieszkańców stolicy. Młodzi ludzie nie ukrywali, że w butelce schowano haszysz. Ciekawe, że w charakterze pojemników dla narkotyków posłużyły im szczególnie trwałe prezerwatywy.
Waga narkotyku wynosiła 137 gram. Handlarze przyznali się, że jest to już druga podobna przesyłka z haszyszem. Otrzymali ją od swego wspólnika, który wyjechał na stałe do Hiszpanii. Teraz dostawcy poszukują Hiszpanie.