Harry Potter bierze szturmem londyński West End
Szaleństwo wywołane książkami o Harrym Potterze, czyli potteromania, mimo lodowatej, wietrznej i deszczowej pogody zawładnęło wieczorem londyńskim West Endem, ściągając w to miejsce ok. trzy tysięcy wytrwałych fanów.
11.11.2010 | aktual.: 12.11.2010 04:52
Okazją była prapremiera przedostatniego filmu z cyklu przygód Harry'ego Pottera: "Harry Potter i Insygnia Śmierci" część 1., uchodzącego za najbardziej mroczny obraz z serii przeniesionych na ekran przygód chłopca odkrywającego w sobie magiczną moc i doskonalącego ją w szkole magii Hogwarts.
Fani, w większości tuż przed dwudziestką, posiadający encyklopedyczną wiedzę na temat Pottera i wszystkiego, co go dotyczy, czekali na okazję zobaczenia na czerwonym dywanie aktorów odtwarzających główne role: Daniela Radcliffe'a, Emmę Watson i Ruperta Grinta.
Dla 21-letniej Amary z Meksyku zobaczenie z bliska Radcliffe'a - odtwórcy tytułowej roli - było okazją wartą każdej ceny. Do Londynu przyleciała specjalnie w tym celu na jeden dzień. Była w grupie osób, które mimo przeszywającego wiatru nocowały na Leicester Square w namiotach.
- Czytam książki o Harrym Potterze od dziewiątego roku życia. Po prostu się na nich wychowałam - powiedziała reporterom.
Choć Halloween dawno się skończył, najbardziej niezłomni wyznawcy talentu pisarskiego J. K. Rowling przyszli z miotłami, rudymi perukami, różdżkami na baterie i w strojach nawiązujących do przygód słynnego czarodzieja.
Przybycie gwiazd zostało powitane piskami nastolatek; ostatni raz taką reakcję odnotowano w Londynie ponad 40 lat temu, gdy kultowym zespołem muzycznym byli The Beatles. Aktorów obfotografowano ze wszystkich stron.
Największe wrażenie zrobiła Emma Watson odtwórczyni roli Hermione Granger, która pojawiła się w koronkowej, czarnej sukni dopasowanej do zgrabnej figury i fryzurze "na chłopca". 20-letnia Watson jest studentką uniwersytetu Browna w USA, próbuje też szczęścia jako modelka.
W telewizyjnym wywiadzie powiedziała, że tak bardzo zżyła się z odtwarzaną postacią, że po nakręceniu ostatniego filmu z serii przygód Harry'ego Pottera czuje się jak aktorka, która życie zawodowe ma za sobą. - Mam ochotę przejść na emeryturę - zwierzyła się. Dodała, że "pożegnała się z Hermione" i zajmuje się studiami.
21-letni Radcliffe nie chce być aktorem jednego filmu. - Rowling musiałaby użyć całej swej perswazji, by przekonać mnie do udziału w nowym filmie na podstawie jej książki - wyjaśnił. Ostatnio grał w filmie grozy, a w planach ma wystąpienie w musicalu.
Na ekrany kin brytyjskich film wchodzi 19 listopada. Produkcję dwóch części uzasadniono skomplikowaną fabułą, a nie dążeniem do osiągnięcia jak największych zysków.
Druga cześć została już nakręcona i w kinach pojawi się w lipcu 2011 r.
Wszystkie filmy wyprodukowano w wytwórni Warner Bros. Ich łączna długość wynosi ponad 20 godzin.
Krytycy filmowi nazywają realizację projektu Harrego Pottera wyścigiem z czasem, w którym stawką było dokończenie filmów z tymi samymi aktorami zanim ze swych ról wyrosną.
Specjalny pokaz filmu dla JK Rowling i jej rodziny zorganizowano w Edynburgu, w Szkocji.