Haracz z chodnika
Od dwóch lat firma Inkopax pobiera od kupców pieniądze za handlowanie na chodnikach przy dworcu Świebodzkim. Jak wynika z dokumentów, do których dotarliśmy, robi to bezprawnie. Wiedzą o tym wszyscy, także władze miasta. Ale nie robią nic, by to ukrócić - informuje Gazeta Wrocławska.
02.06.2003 | aktual.: 02.06.2003 16:49
Niedziela, dworzec Świebodzki. Przy dworcu chodnik, po którym nie można przejąć. Cały jest zastawiony kramami i straganikami. Mężczyzna, za nim samochód, przed nim stolik. Na stoliku kapcie, majtki, biustonosze... Do wyboru, do koloru. Aby taki kramik wystawić, trzeba co miesiąc zapłacić Inkopaksowi od 300 do 700 zł.
"Miesięcznie płacę 700 zł firmie Inkopax. A niektórzy tylko 300" – powiedziała nam handlarka, która nie chciała nam się przedstawić. "Boję się konkurencji oraz tego, że mogę stracić moje miejsce" – tłumaczyła kobieta. Każdej niedzieli takich kramików jest około stu. Łatwo wyliczyć, że zysk idzie w dziesi±tki tysięcy złotych. Problem w tym, że firma pobiera pieni±dze bezprawnie.
Totalna bzdura
"To jakaś totalna bzdura. Wydzierżawiliśmy 5,5 metra chodnika od spółki 'Świebodzki'. I co? I od dwóch lat pobieramy pieniądze bezprawnie? Kolej wydzierżawiła nam już niezgodnie z prawem tereny na dworcu Świebodzkim. Ponieśliśmy ogromne straty, zażądamy wielkich odszkodowań" - zażegnuje się Tomasz Pałys, prezes Inkopaksu.
Według naszych informacji, Inkopax nie ma jednak prawa pobierać pieniędzy za handel przed dworcem. Wyjaśniamy, dlaczego. Część chodnika (do linii schodów Teatru Polskiego – Sceny na Świebodzkim) należy do PKP S.A. Oddział Nieruchomości we Wrocławiu. Zarządza nim, podobnie jak i całym dworcem, spółka „Świebodzki”, należąca w całości do PKP. Część chodnika wystająca poza te schody oraz droga, należy do Zarządu Dróg i Komunikacji. Posiadamy pisma od obu tych instytucji. Cytat pierwszy: „PKP S.A. Odział Nieruchomości we Wrocławiu informuje, że spółka 'Świebodzki' nie otrzymała zgody od tut. zakładu na organizację stanowisk handlowych przy budynku dworca”. Cytat drugi: „na wskazanym obszarze żaden podmiot nie posiada zezwolenia na umieszczenie obiektów handlowych” - tak napisał dyrektor ZDiK Andrzej Jankowski.
Kosztem PKP
"Od pana pierwszy raz słyszę, że PKP nie zgadza się na handel na chodnikach" - mówi Tadeusz Kalinowski, dyrektor spółki „Świebodzki”. Spółki, która - przypomnijmy - należy do PKP! Z powagi sytuacji zdaje już sobie sprawę Marek Ostenda, zastępca dyrektora ds. finansowych w Zakładzie Gospodarowania Nieruchomościami PKP we Wrocławiu - "Wiem, że robią kolosalnie pieniądze kosztem PKP" - mówi. Jednak ta wiedza na nic się nie przekłada. Z dokumentów, które posiadamy, jednoznacznie wynika, że Inkopax pobiera pieniądze bezprawnie. Ktoś powinien za to odpowiedzieć!
W centrum uwagi?
"Każdej niedzieli straż miejska wypisuje na chodniku przy Świebodzkim 50-60 mandatów" - mówi rzeczniczka straży, Dagmara Samól-Turek. W piątek przez cztery godziny zespół prasowy dolnośląskiej policji ustalił, że "Postępowanie było prowadzone. Szczegóły w poniedziałek" - powiedział podkomisarz Dariusz Boratyn z biura prasowego.
Z pisma biura prezydenta miasta wiemy, że dochodzenie policji zostało umorzone. Wiemy też, że „likwidacja dzikiego handlu w mieście znajduje się w centrum uwagi władz samorządowych” - napisał Dariusz Ostrowski, dyr. biura prezydenta Wrocławia. W centrum uwagi znajduje się już od kilku lat, dodajmy. Ze skutkiem jak wyżej.
Marcin Gąsiorowski