ŚwiatHanna Gronkiewicz-Waltz: Ewa Kopacz najmocniejszą kandydatką na premiera

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Ewa Kopacz najmocniejszą kandydatką na premiera

Marszałek sejmu Ewa Kopacz jest najmocniejszą kandydatką na premiera po Donaldzie Tusku, który w sobotę został wybrany na przyszłego szefa Rady Europejskiej - uważa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jej zdaniem Kopacz będzie też szefową PO.

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Ewa Kopacz najmocniejszą kandydatką na premiera
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

01.09.2014 | aktual.: 01.09.2014 12:28

Pytana o przyszłego premiera, prezydent stolicy oceniła, że "najmocniejszą kandydatką jest Ewa Kopacz". - Natomiast to musi ustalić premier z prezydentem i oczywiście z koalicjantem. To są te podmioty, które będą decydowały o następnym premierze - zastrzegła w rozmowie z dziennikarzami Gronkiewicz-Waltz.

- Myślę, że pani marszałek byłaby dobrym premierem - dodała prezydent Warszawy, która jest także wiceprzewodniczącą PO.

Pytana, kto powinien być szefem Platformy Obywatelskiej, prezydent miasta przypomniała, że statut partii zakłada, że pierwszy wiceprzewodniczący, czyli obecnie Kopacz, w czasie nieobecności przewodniczącego wypełnia wszystkie obowiązki lidera. - Sądzę, że w tym kierunku pójdą działania - oceniła Gronkiewicz-Waltz.

W jej opinii łącznie przez Tuska przewodniczenia w Radzie Europejskiej z szefowaniem PO byłoby niezgodne z dobrym obyczajem. - Chociaż prawo tego nie zabrania, myślę, że dobry obyczaj mówi, że on powinien jednak z funkcji przewodniczącego partii w przyszłości zrezygnować. Ale to byłoby w przyszłości, nie ma tutaj od strony formalnej takiego nakazu. Raczej to jest kwestia dobrego obyczaju - powiedziała.

Gronkiewicz-Waltz oceniła, że wybór Tuska na stanowisko w Brukseli będzie miała wpływ na pozycję PO w kampanii przed zaplanowanymi na listopad wyborami samorządowymi. - W najśmielszych marzeniach nikt nie oczekiwał, że po byciu członkiem UE 10 lat tzw. prezydentem Europy zostanie Polak - powiedziała.

Choć przyznała, że nie od początku była tego zdania, to oceniła, że wybór Tuska na nowe stanowisko to bardzo dobra wiadomość dla PO. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz pokazuje to, że wbrew opiniom opozycji Tusk uważany jest za premiera sukcesu. - Nie bierze się do struktur europejskich na szefa kogoś, kto nie udowodniłby wcześniej, że jest skutecznym politykiem, takim, który ma sukces - w postaci, no chociażby niewystąpienia poważnych objawów kryzysu, myśmy mieli tylko spowolnienie gospodarcze. Teraz chyba już wszyscy uwierzą, że naprawdę jesteśmy zieloną wyspą - powiedziała prezydent Warszawy.

Pytana, czy nie obawia się dekompozycji PO, gdy zabraknie silnego lidera, Gronkiewicz-Waltz oceniła, że wszyscy są tak skoncentrowani na wyborach, najpierw samorządowych, a za rok parlamentarnych, że zarówno zmiana władz w Platformie, jak i zmiana rządu dokona się w sposób "aksamitny". - Sądzę, że każdy ma taki instynkt samozachowawczy, polegający na tym, że przed wyborami trzeba myśleć o tym, żeby mieć jak najwięcej posłów i żeby indywidualnie każdy też o sobie myślał, że musi zostać posłem w partii, która ma - wydaje się dzisiaj - dużo większe szanse na to, żeby rządzić po raz kolejny - mówiła prezydent stolicy.

Gronkiewicz-Waltz wzięła w poniedziałek udział w rozpoczęciu roku szkolnego w nowej podstawówce na Białołęce. To jedna z trzech szkół wybudowanych niedawno w tej dzielnicy.

Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej podczas sobotniego szczytu w Brukseli. Obowiązki ma przejąć 1 grudnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (252)