Hanna Gronkiewicz-Waltz bez ochrony. Mamy odpowiedź ministerstwa

Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że czuje się zagrożona i zaapelowała do ministra spraw wewnętrznych o ochronę. Zapytaliśmy resort MSWiA, czy taka ochrona może zostać przydzielona byłej prezydent Warszawy.

Hanna Gronkiewicz-Waltz bez ochrony. Mamy odpowiedź ministerstwa
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Michał Wróblewski

Dyskusja o ochronie polityków to cały czas echa tragedii, do której doszło w Gdańsku, gdzie został zamordowany prezydent Paweł Adamowicz.

W rozmowie z Markiem Kacprzakiem w programie "Tłit" Wirtualnej Polski (więcej tutaj) była szefowa warszawskiego ratusza przyznała: - Napiszę list do ministra Brudzińskiego, aby mi ochronę tymczasową przydzielił. Liczę, że państwo stanie na wysokości zadania. 25 lat Polsce służyłam. Myślę, że mam do tego prawo, żeby na jakiś czas dać mi ochronę.

Powód apelu? Gronkiewicz-Waltz mówiła o tajemniczym "nieprzyjemnym incydencie na uczelni", który przytrafił jej się niedawno. Ze słów b. prezydent wynikało, że czuła się zagrożona.

Mówiła także o groźbach wysyłanych jej za pośrednictwem mediach społecznościowych.

Resort odsyła do policji

Zapytaliśmy resort Joachima Brudzińskiego: czy taka ochrona zostanie przydzielona pani prezydent Gronkiewicz-Waltz? Jeśli tak, to jaki będzie miała ona charakter? Ilu ochroniarzy zostanie przydzielonych pani prezydent? Kiedy to się stanie?

MSWiA - nadzorujące policję - odpisało nam zdawkowo: "Niezależnie od barw politycznych i poglądów, wszyscy politycy, samorządowcy, czy osoby pełniące funkcje publiczne w przypadku jakichkolwiek gróźb pod ich adresem, powinni natychmiast powiadomić Policję. Funkcjonariusze zawsze podejmują i będą podejmowali działania adekwatne do konkretnej sytuacji".

Problem z ochroną

Z ochroną samorządowców jest problem. "Dziennik Gazeta Prawna" opisywał - na przykładzie warszawskiego ratusza - że dostęp np. do prezydenta miasta nie jest przesadnie ograniczony. Każda osoba z ulicy tak naprawdę może sobie wejść do budynku i dostać się bezpośrednio pod gabinety władz ratusza.

- Bardzo trudno, będąc samorządowcem, odciąć się od swoich wyborców. Czym innym jest prezydent państwa, który pełni rolę bardziej dyplomatyczną, a co innego samorządowcy, którzy muszą być wśród ludzi - mówił w rozmowie z TOK FM prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Jak dodawał: - Nie wyobrażam sobie ochrony codziennie, ale może w sytuacjach publicznych trzeba pomyśleć, czy nie zmienić przyzwyczajeń. Będę o tym myślał.

A co zrobi Hanna Gronkiewicz-Waltz? Według naszych informacji list do ministra Brudzińskiego z jej strony jeszcze do MSWiA nie wpłynął.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (556)