"Haniebny wyrok na Biedronia"
Federacja Młodych Socjaldemokratów uważa, że
wyrok elbląskiego sądu skazujący szefa Kampanii Przeciw Homofobii
Roberta Biedronia jest "skandalem i wielką plamą na honorze
polskiego wymiaru sprawiedliwości".
05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 19:41
2 sierpnia Sąd Rejonowy w Elblągu wydał w trybie nakazowym wyrok skazujący Biedronia na 600 zł grzywny za znieważenie osób o wyznaniu rzymsko-katolickim. Słowa, za które go skazano, były komentarzem do wypowiedzi działaczki katolickiego Stowarzyszenia Rodzina Polska Doroty Ekes, która nazwała homoseksualizm chorobą.
Biedroń miał powiedzieć wówczas, że jej słowa "oddają w pełni faszystowsko-nacjonalistyczno-katolicki charakter nagonki na środowisko homoseksualistów". Wyrok w jego sprawie zapadł w trybie nakazowym bez procesu na posiedzeniu niejawnym.
FMS, młodzieżówka SLD, jest zdania, że wyrok na Biedronia to "początek sądów kapturowych, bez możliwości obrony, a nawet przesłuchania świadka". Jak podkreśla FMS, "nic nie tłumaczy elbląskiego sądu i tego haniebnego wyroku".
Federacja zapowiada, że będzie "stała na straży wolności i tolerancji dla wszystkich". "Nie pozwolimy na sądy kapturowe tych, którzy mają odmienne poglądy polityczne, kolor skór czy orientację seksualną" - piszą młodzi socjaldemokraci.
Sam Biedroń - kandydat SLD na posła - podkreślił w czwartek, że skazanie nastąpiło bez procesu i że się od wyroku odwoła. Protest wobec wyroku sądu wyraził także w czwartek Ruch Społeczny Niezależna Inicjatywa Europejska, którym kieruje publicystka tygodnika "Nie" Bożena Dunat, a honorowym prezesem jest poseł SLD także piszący w tym tygodniku, Piotr Gadzinowski.