Hamas ogłosił jednostronne zawieszenie broni
W Strefie Gazy nie słabną trwające od weekendu walki o władzę dwu palestyńskich frakcji - Hamasu i Al-Fatah. Hamas ogłosił wieczorem jednostronne zawieszenie broni od godziny 19 czasu polskiego.
16.05.2007 19:50
Zawieszenie broni Hamas ogłaszał również w poniedziałek i we wtorek, ale żadne z nich nie zostało utrzymane. W międzypalestyńskich walkach zginęło w środę co najmniej 16 osób.
Na wezwanie Hamasu zareagował palestyński prezydent Mahmud Abbas z umiarkowanego Fatahu, który również wezwał zwaśnione frakcje do zawieszenia broni.
Od niedzieli w starciach w Gazie zginęło co najmniej 41 osób, a kilkadziesiąt odniosło rany.
Palestyński minister informacji Mustafa Barguti poinformował, że wczesnym popołudniem Abbas i szef Hamasu Chaled Meszal osiągnęli porozumienie w sprawie zakończenia bratobójczych walk w Autonomii. Jak powiedział Barguti, politycy "zgodzili się, że trzeba położyć kres krwawym incydentom między Hamasem a Fatahem w Gazie".
Tymczasem wzrost napięć podsyca prowadzony przez Hamas niemal nieustannie od kilku dni ostrzał rakietowy Izraela, co zdaniem obserwatorów ma sprowokować izraelską armię.
Premier Izraela Ehud Olmert wezwał wieczorem armię do "ostrej odpowiedzi" na palestyński ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy w kierunku południowego Izraela.
Jak wynika z oficjalnego komunikatu, Olmert ocenił, że "Izrael nie może dłużej kontynuować strategii powstrzymywania się (od odwetu), podczas gdy ludność cywilna jest celem (palestyńskich) rakiet".
Co najmniej czterech Palestyńczyków zginęło w środę podczas ataku lotnictwa izraelskiego na pozycje Hamasu w południowej części Strefy Gazy.
We wtorek siedem pocisków rakietowych Kasam, wystrzelonych ze Strefy Gazy, spadło na graniczne miasto izraelskie Sderot, raniąc kilku ludzi. Do ostrzału przyznało się zbrojne skrzydło Hamasu.