Hamas atakuje
Na przejściu granicznym
między Strefą Gazy a Egiptem w pobliżu Rafah doszło w niedzielę do
wybuchu w tunelu wypełnionym materiałami wybuchowymi. W godzinę po
pierwszym wybuchu okolicą wstrząsnęła druga eksplozja. Według radia izraelskiego, do wysadzenia tunelu przyznała się zbrojna organizacja palestyńska Hamas.
Według arabskiej telewizji Al-Dżazira, zabitych zostało czterech izraelskich żołnierzy.
10 Izraelczyków zostało rannych, w tym trzech ciężko - podały źródła izraelskie i palestyńskie.
Jak informują świadkowie, na miejsce wybuchu poleciały izraelskie śmigłowce i pojechały karetki pogotowia. Słychać wymianę strzałów, utrudniającą ewakuację ofiar. Według świadków, rannych jest siedem osób; dziennik "Haarec" podaje liczbę 10.
Niepotwierdzone doniesienia mówią również, według agencji AP, o udziale dwóch palestyńskich zamachowców samobójców w ataku.
Wcześniej Palestyńczycy kilkakrotnie ostrzelali z moździerzy żydowskie osiedla w południowej Gazie.
Wojskowe radio izraelskie podało, że siła wybuchu zniszczyła kilka budynków, a kilka uszkodziła.
Hamas i ugrupowanie znane jako Jastrzębie Fatah podały, że zrobiły blisko 600-metrowy podkop pod izraelski posterunek wojskowy na granicy z Rafah, a następnie zdetonowały 1500- kilogramowy ładunek wybuchowy.
Armia izraelska poinformowała, że sprawdza te doniesienia.
Palestyński bojownik, który podał tylko swoje imię, Abu Madżad, w imieniu Brygad Ezzedina al-Kassama - zbrojnego ramienia Hamasu oraz w imieniu Jastrzębi Fatah - odłamu partii Fatah Jasera Arafata poinformował, że po wybuchu palestyńscy strzelcy zaatakowali izraelski posterunek.
Według Abu Madżada, wypełniony materiałem wybuchowym tunel miał 250 metrów długości. Atak przeprowadzono w odwecie za - jak to nazwał - "zabójstwo" Jasera Arafata, który zmarł 11 listopada we francuskim szpitalu. Część Palestyńczyków uważa, że Arafat został otruty przez Izraelczyków.
Według komunikatu ugrupowań, które przyznają się do zamachu na przejściu granicznym koło Rafah, atak był misją samobójczą.
Palestyńczycy wykopali w okolicy Rafah wiele tuneli. Służą one do przemytu broni i innej kontrabandy z Egiptu. Kilkakrotnie w ciągu czterech lat konfliktu zdarzało się, że Palestyńczycy wysadzali tunele pod izraelskimi bazami w Gazie.