"Halo, policja? Jechałem pijany, wpadłem do rowu..."
Nietypowe zgłoszenie odebrali policjanci z Braniewa (woj. warmińsko-mazurskie): "Proszę przyjechać, ponieważ jechałem pijany i wpadłem do rowu. Poza tym nie mam prawa jazdy, bo zostało mi zabrane za jazdę po alkoholu". 31-letni mieszkaniec Warszawy Paweł S. zadzwonił na numer alarmowy i poprosił o przyjazd policyjnego patrolu.
20.09.2011 | aktual.: 20.09.2011 15:45
Dyżurny skierował na miejsce policyjny patrol, aby potwierdzić zgłoszenie. Tuż za ostrym zakrętem w miejscowości Chruściele, funkcjonariusze znaleźli w przydrożnym rowie forda oraz kierowcę, który stał obok pojazdu.
Paweł S. powiedział policjantom, że zgłosił swoją kolizję i kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, ponieważ wie, że zrobił źle i musi ponieść teraz konsekwencje takiego postępowania. Poza tym mężczyzna miał poważne obawy przed powrotem do domu i rozmową ze swoją partnerką, rozważał nawet opcję pobytu w policyjnym areszcie. Niestety, w tej kwestii policjanci nie byli w stanie mu pomóc. Przypomnieli mu jedynie o zdrowym rozsądku zanim wsiądzie się za kierownicę po alkoholu.
31-latek nie odniósł poważnych obrażeń. Alkomat wykazał prawie 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mieszkaniec Warszawy faktycznie miał cofnięte uprawnienia do kierowania do 2012 r.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. W przypadku Pawła S. odpowiedzialność karna będzie surowsza z uwagi na powtórne popełnienie tego samego przestępstwa i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
NaSygnale.pl: Dramat! Po tym wypadku będą trzy pogrzeby