Trwa ładowanie...
26-04-2008 10:05

Hajs jest dla bananów i flagasów, a laski są dżusi

Dobrze, bo "bez ściemy" można rozmawiać z
"ziomalem" czyli sprawdzonym kolegą. Młodzież ceni prawdę i
przyjaźń, kpi ze sławy i pieniędzy - wynika z analizy języka młodzieży przeprowadzonej przez
językoznawcę z UW, dr hab. Dorotę Zdunkiewicz-Jedynak.

Hajs jest dla bananów i flagasów, a laski są dżusiŹródło: Jupiterimages
d1bb0i0
d1bb0i0

"Obserwator języka 'pokolenia gadu-gadu' nie może nie zauważyć, że obecne są w tym języku słowa wartościujące, które odnoszą się do wartości moralnych, takich jak np. prawda. Ta musi być chyba odczuwana przez młodych ludzi jako wartość pozytywna, jeśli wypracowali własne wyrażenia opisowe i wartościujące pozytywnie zarazem: 'bez ściemy', 'bez kitu', 'sto procent' czy rzeczowniki wartościujące negatywnie oznaczające oszustwo: 'przypał', 'przewałka'" - pisze Zdunkiewicz-Jedynak w swoim artykule "'Młoda polszczyzna' o wartościach".

Komplementem jest też, jak zauważa, nazwanie kogoś przyjacielem. Określenia "ziomek", "ziomal", "ziomuś", "dzieciak", "mój człowiek" oznaczają kogoś więcej niż zwykłego kolegę.

"To raczej kolega, który jest sprawdzony, lojalny, nigdy nie zawiódł - może po prostu przyjaciel, o którym nastolatek mówi z uznaniem, że jest 'prawilny', czyli uczciwy, lojalny" - zauważa polonistka.

Jak wynika z badań językoznawcy, młodzież ma naturalną skłonność do oceniania otaczającego ją świata, dlatego w języku nastolatków jest wiele słów i wyrażeń mających na celu wartościowanie opisywanych osób i zjawisk. Przy czym młodzież tworzy więcej słów o wydźwięku pozytywnym. "To mogłoby świadczyć o większej potrzebie manifestowania nastawień pozytywnych niż negatywnych" - przypuszcza Zdunkiewicz-Jedynak.

d1bb0i0

Polonistka zauważa, że młodzież chętnie przeklina. Język nastolatków jest bogaty w słowa w wulgarny sposób opisujące czynności seksualne. Przy czym nadal wulgaryzmy częściej są wyrazem pozytywnej, niż negatywnej opinii.

W języku młodzieży widać też, że dla współczesnych nastolatków dobre jest to, co nowe i modne. Takie znaczenie mają zapożyczone z angielskiego słowa: "dżusi", "edżi", "fanki", "fleszi", "dżezi". Przy czym, jak zauważa badaczka, młodzież nie pochwala pogoni za dobrami materialnymi.

"Pokolenie, oskarżane tak często przez dorosłych o postawy roszczeniowe i konsumpcyjne, wytworzyło w swoim języku wiele słów ostro oceniających ludzi uganiających się za pieniędzmi, pyszniących się swym majątkiem. Są wśród takich wyrazów rzeczowniki oceniające negatywnie ludzi bogatych, np.: 'bogal', 'banan', 'bujak', 'babilon', 'barman'" - pisze polonistka.

Doktor wymienia też wiele młodzieżowych słów, za pomocą których z pogardą mówi się o pieniądzach: "szmal", "kasa", "kabona", "basiora", "zety", "peeny", "peleny", "hajs", "sałata", "szelest", "kapucha", "kapusta".

d1bb0i0

"Także sława, tak dziś w mediach promowana jako wartość pozytywna, w mowie nastolatka nazywana z angielska 'fejmem', nie jest zwykłą popularnością, ale popularnością ocenianą negatywnie" - tłumaczy Zdunkiewicz-Jedynak.

O ile młodzież ceni przyjaźń i lojalność, o tyle nie lubi głupoty.

"Biorąc pod uwagę liczebność słów, wydaje się, że podstawową miarą wartości człowieka w odczuciu najmłodszego pokolenia jest inteligencja. Wyrazy wykpiwające ludzką głupotę, nazywające i oceniające ludzi nierozgarniętych, ograniczonych umysłowo, naiwnych, idą w dziesiątki synonimów" - pisze polonistka. Jako przykład podaje pomysłowe określenia młodych ludzi, którzy mówią np., że ktoś jest głupi "jak stado pędzących gwoździ" lub "jak para trampek Bolka". Głupi człowiek to dla nastolatków: "kalfas", "palmus", "mymylon", "flagas", "fleśma", "gelofrut", "paparuch", "mameja".

d1bb0i0

"Produktywne w tworzeniu nazw wartościujących odnoszących się do osób niegrzeszących inteligencją są wyrazy nawiązujące do biologicznego aspektu życia: do genetyki, rozmnażania, wydalania i wydzielania, np.: 'bezmózg', 'mutant', 'mutagen', 'niedorobek', 'niedorobiony plemnik', 'dawnięty', 'katar', 'kił'" - pisze autorka analizy.

Naturalnie młodzież ocenia też urodę, zwłaszcza kobiecą. "Ma to zapewne związek z rangą seksu wśród liczących się wartości aprobowanych przez najmłodsze pokolenie. Seks jest wartością samą w sobie, dlatego dziewczęta są traktowane dość przedmiotowo jako potencjalne źródło przyjemności cielesnej. Na określenie wartości kobiet używa się wyrazów w kontekście erotycznym, nierzadko jednak z odcieniem lekceważenia. Są to np.: 'sztuki', 'towarki', 'laski', 'dupy', 'szprychy', 'blaze', 'bramy'" - tłumaczy badaczka.

Dorota Zdunkiewicz-Jedynak pracuje w Zakładzie Leksykologii i Kultury Języka w Instytucie Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się stylistyką współczesnej polszczyzny. Badając język współczesnej młodzieży przeanalizowała wyrażenia wartościujące, czyli takie, których używa się, aby wyrazić swój pozytywny lub negatywny stosunek do osób lub zjawisk. Przedmiotem analizy były wypowiedzi nastolatków na forach internetowych, programy radiowe i telewizyjne dla młodzieży i z udziałem młodzieży, teksty utworów muzycznych, których słucha młodzież.

d1bb0i0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bb0i0
Więcej tematów