Habsburgowie po polskie lasy
Prawnicy Habsburgów będą starali się o
zwrot części znacjonalizowanych w 1944 roku lasów, które należały
do arystokratów - poinformował mecenas Krzysztof
Góralczyk, reprezentujący Habsburgów.
Wnioski o wydanie nieruchomości muszą zostać poprzedzone inwentaryzacją. "To może potrwać nawet kilka miesięcy" - powiedział mecenas Góralczyk.
Rozpoczęcie starań o zwrot lasów umożliwiają dwa wyroki, które zapadły w tej sprawie przed sądami w Żywcu i Bielsku-Białej. Sądy różnych instancji oddaliły bowiem wnioski nadleśnictwa w Ujsołach na Żywiecczyźnie, które domagało się stwierdzenia nabycia znacjonalizowanych lasów przez zasiedzenie.
Pierwsza decyzja zapadła w październiku. Bielski Sąd Okręgowy uznał, że Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem części znacjonalizowanych w 1944 roku lasów Habsburgów, które znajdują się obecnie w gestii nadleśnictwa w Ujsołach.
Sąd w Bielsku-Białej zmienił w ten sposób marcową decyzję Sądu Rejonowego w Żywcu, który przyznał rację nadleśnictwu. Podzielił bowiem argumentację reprezentantów Habsburgów, którzy uważali, że żywiecki sąd naruszył prawo materialne. Według nich lasy zostały zabrane przez państwo z naruszeniem przepisów dekretu PKWN z grudnia 1944 roku o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa.
Zgodnie z zapisami dekretu nacjonalizowane mogły być jedynie działki powyżej 25 hektarów. Przejęte od Habsburgów działki były mniejsze. W takim przypadku Skarb Państwa mógł je jedynie wykupić od właścicieli, a nie nacjonalizować. Wyrok jest prawomocny.
12 listopada Sąd Rejonowy w Żywcu w podobnej sprawie oddalił wniosek ujsolskiego nadleśnictwa. Wiceprezes sądu Zbigniew Czaniecki powiedział jednak we wtorek, że wpłynęły już wnioski o wydanie uzasadnienia decyzji na piśmie, co może oznaczać, że nadleśnictwo złoży apelację.
Sędzia Czaniecki dodał, że w sądzie toczą się także podobne sprawy. Wniosek złożyło między innymi nadleśnictwo z Jeleśni na Żywiecczyźnie.
Proces o część lasów nie jest jedynym, w którym bohaterami są Habsburgowie. Żądają oni także wydania Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu, który należy obecnie do Browarów Żywiec SA.
Sprawa tkwi w zawieszeniu do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia postępowania administracyjnego w tej sprawie. Obecnie, po podtrzymaniu przez Ministerstwo Rolnictwa decyzji wojewody śląskiego oddalającej roszczenia Habsburgów, sprawa trafiła do NSA.
Habsburgowie pozwali także Żywiec SA za nadużywanie symboliki rodu i byłego Arcyksiążęcego Browaru w reklamie spółki. Sprawa zakończyła się już wydaniem wyroku przez Sąd Apelacyjny w Katowicach, który zakazał spółce używać herbu rodowego, ale umożliwił stosowanie między innymi korony arcyksiążęcej i nazwiska Habsburg.
Arcyksiążęcy Browar w Żywcu powstał w 1856 r. Zbudował go arcyksiążę Karol Ferdynand Habsburg. Po II wojnie browar znacjonalizowano na podstawie dekretu PKWN o reformie rolnej. Obecnie właścicielem większości akcji spółki jest koncern piwny Heineken International Beheer BV.
Żywieccy Habsburgowie są Polakami. Arcyksiążę Karol Olbracht Habsburg, ostatni przed nacjonalizacją właściciel browaru i lasów, był oficerem Wojska Polskiego. Rodzina jest blisko spokrewniona z domem panującym przed laty w Wiedniu, w tym z cesarzem Austrii Franciszkiem Józefem I. Mają wspólnego przodka - cesarza Leopolda II.