Gwiazdy porno-filmów chcą pracować, mimo lęku przed AIDS
Aktorzy filmów porno chcą nadal
pracować w tym wielomiliardowym przemyśle, mimo lęku przed AIDS,
który sprawił, że kolejni producenci dobrowolnie wstrzymują
produkcję.
17.04.2004 19:45
Kilkanaście wytwórni wstrzymało zdjęcia co najmniej do 8 czerwca, kiedy okazało się, że u dwojga wykonawców wykryto wirusa HIV.
W piątek Hustler Video i VCA Pictures oznajmiły, że wstrzymują kręcenie materiału na czas nieokreślony. Jak podały w oświadczeniu, "główną troską jest obecnie zdrowie i dobro talentów, z którymi pracują obie firmy".
Dzień wcześniej Vivid Entertainment Group, największe studio przemysłu porno-filmów, zmieniło wcześniejszą decyzję, aby kontynuować zdjęcia.
Nazwiska około 65 odtwórców ról, którzy mieli stosunki seksualne z dwoma nosicielami wirusa HIV lub z ich partnerami filmowymi, umieszczono na specjalnych listach osób objętych dwumiesięczną kwarantanną. Nie mogą one podejmować swojej pracy, dopóki kolejne testy na obecność HIV nie wykażą, że nie zostali zakażeni - powiedziała Sharon Mitchell z Adult Industry Medical Healthcare Foundation.
W kończącym się tygodniu okazało się, że u jednego z wykonawców stwierdzono obecność wirusa HIV. Do zakażenia doszło podczas kręcenia filmu w Brazylii w zeszłym miesiącu. Wirusa wykryto również u 22-letniej Kanadyjki, z którą pracował po powrocie do Stanów. Kobieta ta zaledwie od trzech miesięcy występowała w filmach erotycznych.
Według AP, wiele osób związanych z przemysłem filmów dla dorosłych mówi, że mimo lęku przed AIDS, podczas zdjęć nie używa się prezerwatyw.
Przemysł pornograficzny, o rocznych dochodach rzędu 4-13 miliardów dolarów, skupia się w San Fernando Valley. Jak pisze AP, różni się on od seksualnego przemysłu w niedalekiej Nevadzie, gdzie prostytutki muszą regularnie poddawać się badaniom na obecność wirusa HIV.
Większość firm produkujących filmy porno wymaga, aby odtwórcy ról w tych filmach przedstawiali wyniki badań krwi z miesiąca przed zdjęciami.